Tyle się dzieje, że nie mam kiedy i jak opisać. Tydzień temu ukradli nam tuje. Na szczęście nie wszystkie posadzone (80 sztuk ) ale nerwów było masa. Jesteśmy przecież ogrodzeni. Pan policjant zadał mi pytanko " a maja Państwo psa ??? Nie ??? Nooo...... to pewnie dlatego" Kurcze, obowiązek jakiś czy co ??? Powiesiliśmy wreszcie karnisze a na nich zasłony w salonie. Na więcej nie było czasu. Cały czas pracujemy w ogrodzie. I zawodowo oczywiście. ...