Na budowie cisza, bank milczy nadal, więc pozostaje knucie, jak urządzić kuchnię i łazienkę :-) Fajna zabawa
KierBud dziś wizytował nasz stan zero :-) Obejrzał, pomruczał i się zachwycił :lol: Powiedział, że od razu widać, że dobra ekipa. Fugi równiutkie, a i bloczki betonowe czyściutkie, nie zamazane zaprawą. No to miło słyszeć. Dziennik uzupełniony i na razie spokój. Udało się też dotrzeć do Banku. Jak? przez infolinię :-) A miły Pan z infolinii napisał maila do Pana który pod nieobecność naszej doradczyni zajmuje się naszą sprawą. Ku memu wielkiemu ...
Jutro spotkanie z kierownikiem budowy celem uzupełnienia notatek w dzienniku budowy :-) A bank milczy. Dziś po próbach dodzwonienia się i mailowania okazało się, że nasza pani doradczyni :-) jest na urlopie do 7 września-czyli w pracy będzie dopiero 10 września. Człek, który ją zastępuje milczy jak zaklęty - nie odbiera telefonów ani nie odpowiada na maile. I co tu robić??? :evil:
No i bolesna prawda - podsumowanie wydatków: STAN ZERO - 26,200 pln : materiały - 20,200 pln robocizna - 6,000 pln To oznacza, że przekroczyliśmy to co w kosztorysie o 4,200 pln czyli około 20%. Brr... duuużo i to już na starcie :( OGRODZENIE - ok. 9,500 pln z robocizną ale należy dodać, że mamy około 150 mb ogrodzenia w tym 40 mb ogrodzenia wykonanego do spółki z sąsiadami. To daje około 63 pln za mb ogrodzenia :)
Bank ciągle milczy.... A długi czekają na spłatę :evil: Chyba trzeba dowlec swoje truchła do oddziału, bo przez telefon czy mailowo, to niczego nie można się dowiedzieć. :-?