Nawet nie zauważyłem kiedy a tu znienacka...... ...stuknęło 50.000 wyświetleń dziennika :D. Wszystkim odwiedzającym i czytającym dziękuję i zapewniam, ze to jeszcze nie koniec :wink: Nie koniec dlatego bo choć budowa formalnie skończona to jednak naprawdę dużo jeszcze zostało do zrobienia, a proza życia w postaci braku kasy brutalnie daje o sobie znać każdego miesiąca. Ale pociągnęło pesymizmem..... :evil: ...
Piszę znacznie rzadziej.... - dziennik znalazłem pod koniec trzeciej strony :o . Tak daleko jeszcze nie spadłem :-? Na początek pochwalę się dokończonym dziełem w postacie regału który zmontowałem na warsztacie: Po zużyciu trzech puszek farby i trzech godzinnych podejściach rozdzielonych przerwami na schnięcie lakieru całość nadawała się poskładania. Regał dostał nowe ...
13 i do tego piątek :D Piękny dzień... (bo piątek :D) Na początek małe pożegnanie. Odbyło się ono co prawda juz kilka dni temu, ale co tam! - w końcu należy jej się :D Można by rzec - wybudowała nasz dom :) . Nasza pracowita beczuszka niedługo przed odjazdem w siną dal: Zaczynała wymagać potężnego remontu blacharskiego, a jako jedyne auto nie za bardzo ...
Dzisiaj trochę o użytkowaniu odkurzacza centralnego. Jak już napisałem wcześniej - Patrycja jest bardzo zadowolona. Ja miałem dopiero wczoraj okazję poużywać tego naszego nabytku. Fajnie się odkurza jednak mam 2 zastrzeżenia: 1) w złym miejscu jest umieszczony włącznik odkurzacza na rączce. W ciągu 15 minut przynajmniej 5 razy nieświadomie go wyłączyłem. 2) kupiłem chyba model prezydencki zestawu do odkurzania :P . Gdybym był kurduplem ...
Od wczoraj wieczorem mamy działający odkurzacz centralny :D Przy doprowadzaniu do porządku pomieszczeń warsztatowych na dole "zarżnąłem" ze skutkiem śmiertelnym nasz odkurzacz wodny :( . A ile było dymu .... :o :o :o . Trochę szkoda - bo liczyłem, ze przetrwa całą budowę i będzie potem pełnił funkcje odkurzacza warsztatowego. Więc okazało się, że na gwałt potrzebujemy odkurzacza. Kupowanie "byle czego" na krótko ...