Schody pomalowane! Kupiłam następną farbę , próbnikowy kremowy kolor okazał się być w rzeczywistosci jasnożółty i dopiero po zmieszaniu z biało-różowym wyszło coś zbliżonego do tego co chciałam mieć, ale jeszcze nie ideał. Dokładnie to zobaczę jutro, gdy schody będa dobrze oświetlone . O sianu w ogródku muszę na razie zapomnieć. Co najwyżej mogę robić za szefa ekipy (Adwalk+przychówek) sadzącej pod moje dyktando, bowiem nóżkę obciąża mi gustowna ...
Energii starczyło mi tylko ma schody. Pomalowałam, ale okazało się, że kolor nie taki jak miał być. Niby krem, niby na próbce pasował do koloru scian , a w realu wygląda jak biały z nutką różu :o . Wcale mi się nie podoba :( . No i uszła ze mnie cała energia i nic już więcej nie zrobiłam. Jutro kupię inny kolor.