dostępne w wersji mobilnej muratordom.pl na Facebooku muratordom.pl na Google+
View RSS Feed

trach

  1. Trach i jego dziennik

    I to jak błyskawicznie !!!

    Przyzwyczajony do dotychczasowego ślimaczego tempa, miałem wypracowaną anielską cierpliwość, niezbędną podczas wielomiesięcznego oczekiwania na cud. Teraz okazało się że odtąd najbardziej potrzebny był refleks !!!

    Dlaczego ?

    - żeby zdążyć kupić deski, bloczki, zaprawę, gwoździe, cegłę... praktycznie na sygnał z budowy (kupowałem sam i nigdy nie na zapas, bo z warunkami przechowywania było nie najlepiej a o zwrotach ...
  2. Trach i jego dziennik

    Straaaaaaasznie długo mnie nie było w moim dzienniku a i wogóle na Forum. Przepraszam niniejszym wszystkich, którzy mieli nadzieję na szybki ciąg dalszy że ich zawiodłem, i obiecuję poprawę.
    Obliczyłem się juz z podsumowaniem robót i podliczeniem wydatków za ubiegły rok, a że przygotowuję dane i dalszy kosztorys do wniosku kredytowego, więc mam już bazę żeby o tym pisać.

    *

    Wracamy do BUDOWY.

    Zanim zaczęła się instalować z betoniarką itp. ...
  3. Trach i jego dziennik

    I wszystko byłoby cacy, gdyby nie ten nieszczęsny VAT.


    No bo proszę pomyśleć: zaczynać budowę dokładnie wtedy, kiedy się kończy 7% a zaczyna 22 ?

    W tej sytuacji okres względnego oddechu zmienił się w gorączkowe załatwianie materiału - żeby przynajmniej z największym wydatkiem: kupnem głównych materiałów na ściany, czyli cegły poryzowanej i zaprawy ciepłochronnej zdążyć przed VAT-em.

    Sam nie wiem, czy to był swoisty patriotyzm ( :D ) czy po prostu ...
  4. Trach i jego dziennik

    Względny oddech ten zaczął się idyllicznie od drobnych przepychanek z Zakładem Energetycznym, który, mając w perspektywie budowę przyłącza o długości 60 metrów, uparł się, żeby ustawić mi słup na samym środku podwórka, pięć metrów przed wejściem na ganek. Aby się przed tym obronić, musiałem doprowadzić prąd do wytyku na dachu budynku gospodarczego, kablem wzdłuż jego ściany i dopiero z kolejnego wytyku na drugim końcu podłączyć odległy o 6 m dom. Konsekwencje tego były spore, bo nie ...
  5. Trach i jego dziennik

    ...i nadeszła wiosna, i...

    I co?

    I nic.

    Widzicie: żeby tak szczerze powiedzieć, czułem się raczej zmęczony pierwszym rokiem i jeszcze trochę nie oswojony z wydawaniem kwot czterocyfrowych bez przynajmniej kilkudniowego namysłu. Jednym słowem, nie byłem wcale przekonany do tego, żeby budowę od razu i na gwałt kontynuować. Tak zupełną prawdę mówiąc, wogóle nie czułem do końca że to ma być mój dom i że na pewno już teraz jest nam niezbędny. W końcu mam ...
Strona 1 z 4