No i tak jak powiedziałem, tak się stało. W sobotę rano ruszyłem. Zakasałem rękawy i z nie zawodnym w takich sytuacjach teściem jako pomocnikiem ruszyłem do boju. Zdemontowałem na dzień dobry rynnę, którą później na dobranoc założyłem :). Ale od początku. Najpierw rynna, później deska czołowa i podkładki przykręcone do krokwi. Zmniejszenie grubości podkładek z 2,5 cm do 1,5 cm. Następnie ta sama robota tylko, że odwrotnie z przykręceniem jednocześnie podbitki na deskę ...
Wczorajsze chłodne majowe popołudnie (na szczęście nie deszczowe) spędziłem na zabawie przy zabudowie krokwi po skosie. Ależ tu wszystko jest krzywe chyba pozbędę się poziomicy A oto fotki z mojego dzieła.
Wczorajsze chłodne majowe popołudnie (na szczęście nie deszczowe) spędziłem na zabawie przy zabudowie krokwi po skosie. Ależ tu wszystko jest krzywe :) chyba pozbędę się poziomicy :) A oto fotki z mojego dzieła.
Wczoraj całe popołudnie "walczyłem" z wykończenie rogu podbitki z przejściem na ścianę skośną. Mały kawałek ale bardzo czasochłonny, w końcu nigdzie mi się nie śpieszy. Problemik mały zrobił się z montażem desek czołowych. Za bardzo odsunie się rynna. Mam dwa wyjścia: - odkręcić i dać cieńszą deskę czołową, - odkręcić deskę i ...
No i jak się rzekło w poprzednim poście tak właśnie zrobiłem. Ale wcześniej jeszcze stelaż wystrugałem i kabelki pod oświetlenie. ] Nie zastąpiony przy wszelkiego rodzaju pracach sznurek. Żadna tam poziomica laserowa czy też jakaś inna ...