Może w końcu uda mi się zmieścić parę zdjęć z budowy. Uwaga, próbuję Tak wyglądała nasza działka na początku a tak chwilę później i później ...
Roboty idą pełną parą a ja nie mam nawet jak podjechać na działkę. Córenia mi się rozchorowała i siedzę z nią od dwóch dni w domu. Mąż oczywiście z pracy do pracy(czyli na działkę). Pojechał robić wjazd, ponieważ nasza działka jest sporo poniżej poziomu 0. Nawieźli dziś kilka ton gruzu i piachu i mąż stara się coś z tym zrobić.Swoją drogą to dopiero początki budowy a jego nie ma cały czas w domu, ciągle gdzieś jeździ, coś załatwia. Nieźle się zapowiada. Miałaś babo coś chciała..
27.05.08-na działkę wchodzi ekipa budowlana. Już się bałam, że zacznie dziś padać, ale na szczęście chmury przeszły bokiem i jak to mój mąż powiedział łopata została wbita w ziemię. Dziś zaczęły się wykopy pod fundamenty. Jeszcze wczoraj wieczorem debatowaliśmy z mężem o powiększeniu salonu w naszym nowym domu a dziś rano przedstawiliśmy projekt naszych zmian kierownikowi budowy.
Po trzech miesiącach oczekiwania w końcu otrzymaliśmy pozwolenie na budowę. Nasza działeczka jest już przygotowana, pozostało nam poczekać na ekipę budowlaną z którą byliśmy ustawieni na połowę kwietnia, ale z racji braku z naszej strony pozwolenia, podjęli oni inną budowę, no i cóż wszystko trochę przeciągnie się w czasie. Działeczkę kupiliśmy z końcem stycznia, ma ona 1303m2.Do budowy domu przymierzaliśmy się od kilku lat, najpierw myśleliśmy o kupnie gotowego domu, ...