Budowa naszego domku
zdjęcia zrobione na gorąco kuchnia prawie skończona, trzeba wykończyć pod parapetami no i brakuje jednego frontu w górnej szafce bo spalił się od halogenka, czyli trzeba te 2 halogeny przenieść w inne miejsce bo grozi to pożarem, albo jak się da wymienić na żarówki ledowe- ech takie babole są może do przewidzenia, ale jakoś nam umkneło, w oknach będą żaluzje , takie same jak w jadalni, mikrofala tymczasowa, z czasem jak przybędzie funduszy będzie w zabudowie.
mamy obudowany kominek, cegłami solidnie i dopiero na to przyklejony kartongips, plus czarny granit i 300 letnia belka, fajnie to nawet wyszło, choć półeczka na dole mogła by być szersza- jeszcze nie paliliśmy więc nie wiem jaki będzie efekt końcowy musi to wszystko wyschnąć. Wstawili nam też szkło do barierek, wygląda lekko, bez szłu ale mi sie podoba Nooo i mamy w końcu kibelek na dole - koniec z przymusowymi wycieczkami na góre
wczoraj przy tych ogromnych wiatrach okazało się że mamy babola... a dokładnie mamy szpare pomiędzy oknem a parapetem, spod parapetu zapierdziela zimny wiatr, na szczęście ma to miejsce tylko przy jednym oknie, co nie zmienia faktu że pokój jest strasznie zimny i nie można go nagrzać bo całe ciepło tamtędy ucieka, mamy co robic w weekend! a ze spraw bardziej przyjemnych, pomalutku działamy, założyli nam barierki na balkonach i schodach, czekamy tylko na szkło do barierek, ...
łazienki są jeszcze nie skończone, brakuje kabin (jedna szyba nam pękła), bidetu, toalety na dole, drewna pod umywalke, wykończeń luster, no i oczywiście drobiazgów
podłączenie okapu to była moja zmora jak zresztą opisałam to w poście poniżej, ale jakoś udało mi się z tego wybrgnąć, teraz to nawet mi się to pudło podoba, dodaje przytulności, myśle że jak dojdą meble i oświetlenie to będzie naprawde fajnie. A oto rozwiązanie tego problemu (sory za bałagan, ale tak naprawde to mieszkamy jeszcze na budowie a nie w domku)