A zaczęło się tak... Pewnego dnia w zeszłym roku zamarzyła nam się działka. Po 2 tygodniach niezbyt intensywnych poszukiwań udało nam się znaleźć :) Była, co ja piszę, jest śliczna. Może trochę mała (793m) ale za to na obrzeżach miasta...Za nami już tylko pola :) Potem trochę gimnastyki z bankiem i staliśmy się właścicielami. Potem projekt... Tu juz było znacznie gorzej... To co mi się podobało, niestety odrzucał mój mąż. I tak ...