dostępne w wersji mobilnej muratordom.pl na Facebooku muratordom.pl na Google+
View RSS Feed

Afrodyta

  1. Przygoda ze Słoneczkiem w tle

    Na szczęście zbrojenie stropu było kupione wraz z fundamentowym, należało tylko je zamontować i połączyć. Podjęliśmy też decyzję , że taras, ze względu na wielkość działki i jego wysokość, będzie okrojony z 5x5 do 3x5m.

    Musieliśmy wylać słupki pod tenże taras, bo niestety wyszło tak, że zaczynał się w okolicach 190cm nad ziemią. Z jednej strony się cieszyłam, bo można tam wejść na stojąco i sobie zagospodarować. Z drugiej jednak cały dom podniósł ...
  2. Przygoda ze Słoneczkiem w tle

    Nadszedł marzec.
    Wraz z Dużym kładliśmy Terrivę. Wyglądało to tak, że łapaliśmy hakami za belki, sznurami wciągaliśmy na górę i przenosiliśmy na docelowe miejsca. Kiedy już wszystkie belki były mniej-więcej /jak używam tych słów, to zawsze kojarzy mi się Duży, ze słowami "mniej-więcej, to dwa palce w du.ie" :lol: / na swoich miejscach, powkładaliśmy na końcach po jednym pustaku i dosuwaliśmy, aby nie było przerw. Jednak na tyle luźno, żeby można ...
  3. Przygoda ze Słoneczkiem w tle

    Były wakacje, odpoczynek, czas więc wrócić do budowania, czyli luty 2008.

    Jak wiadomo nabyliśmy strop terriva w postaci belek i pustaków. Zamówiony został również cement w ilości 5 600kg = 2 240zł, z dowozem w odpowiednim czasie.

    Niestety podczas próby ułożenia belek, okazało się, że ściany nie trzymają poziomów. Trzeba wyrównać do poziomu M-ek, i obmurować M-ki dookoła cegłami. W tym celu udaliśmy się na rekonesans do pobliskiej cegielni. ...
  4. Przygoda ze Słoneczkiem w tle

    Nasze kilka dni urlopu w ostatnim tygodniu sierpnia...rok bieżący 2009.

    Tu mieszkaliśmy


    Widok z drogi przed domem


    Kilka minut w dół od drogi, przez łąkę powyżej, i możemy się popluskać
    ...
  5. Przygoda ze Słoneczkiem w tle

    Tak nasza budowa wyglądała od strony ogrodu, gdzieś w okolicy ferii, roku 2008. Trzeba było uwiecznić tę odrobinę śniegu, która wtedy spadła :wink: żeby było widać, że mury ujemne temperatury wytrzymały :wink:

    Byłam taka zdolna, że sobie statyw zabrałam na działkę. Widać więc "Bogini Afrodytę" z potomstwem :D Ale do dziś pamiętam, że strasznie bałam się wejść na mury, zwłaszcza ...
Strona 12 z 35