No słowna o ja nie jestem, cóż.............................. chyba się nie zmienię :wink: Z postępów budowlanych - konkurencja dla Hani w drodze i ma się pojawić na jej 4 urodzinki 8)
I minąl kolejny rok. Dalej nie mam luksusów. Choć jest kuchnia :D :wink: Dom po roku mieszkania okazał się baaardzo funkcjonalny. Wszystkic, którzy co jakiś czas pytają czy warto taki budowac: WARTO. Jeśli ktoś jeszcze czasem tu zagląda, to za jakiś czas wkleję inne fotki.
Zgodnie z obietnicą zdjęcia polbruku w trakcie kładzenia: i krwią okupiony załatwiony humus, co tam humus, prawdziwa czarna ziemia II klasa :D jeszcze w kupach, przed rozgarnięciem 8)
Teraz troszkę refleksji po 9 miesięcach mieszkania na swoim: - sąsiedzi po poznaniu (nawet nie mogę napisać bliższym, bo bym przesadziła) okazali się bardzo sympatyczni, - zaletą mieszkania w małej miejscowośi jest to, że Pani w sklepie pamięta jaką lubię czekoladę (taki mały grzeszek :wink: ) i przywozi ją tylko dla mnie, choć nikt inny jej nie kupuje, - nie ma nic lepszego niż ciepły wieczór spędzony z piwkiem na tarasie, mimo, że nie ma na ...
Prace z polbrukiem posuwają się całkiem fajnie. Tylko niestety na razie nie mamy skąd wziąć humusu, więc podwórko nadal straszy. Teraz starszna mobilizacja jest dla nas Hania, a raczej potrzeba zapewnienia jej placu zabaw. Piaskownicę ma, ale z niefajnym piaskiem, trawnika nie ma, ślizgawka fajna -ale nie ma gdzie zjeżdżać bo wszędzie brudno. Ale to i tak o niebo lepiej niż na placu pod naszym starym blokiem. Tu Hania pod blokiem ...