dostępne w wersji mobilnej muratordom.pl na Facebooku muratordom.pl na Google+
View RSS Feed

wbrat

  1. wbrat - dziennik budowy

    13.04.2006

    Witam,

    Ech ta wykończeniówka... już zaczyna nas naprawdę wykańczać... ale po kolei.

    Przede wszystkim elektryk już skończył prace, więc teraz powinni pracować tynkarze. Niestety, z powodów losowych, wejdą dopiero po świętach :-? .

    Oto jak wyglądały prace elektryka (na zdjęciach jeszcze bez puszek):


    A to nadproże nad otworem wejściowym... ponoć ...
  2. wbrat - dziennik budowy

    05.04.2006

    Witam,

    Dziś krócej niż ostatnio, ale przerwa pomiędzy wpisami też jest mniejsza.

    Po pierwsze udało mi się wreszcie zdemontować stelarze. Bardzo się z tego cieszę, bo w każdej chwili 2000zł mogło zniknąć.
    Elektryk już pracuje - miałem wczoraj przez chwilę pomysł, żeby sprawdzać czy kable są rozprowadzone tak jak chciałem, ale to jest raczej niewykonalne. Chyba tylko elektryk wie do czego tych kabli aż tyle jest ...
  3. wbrat - dziennik budowy

    31.03.2006

    Oto kolejny raport z placu boju. Zdjęć nie będzie, gdyż strasznie rzadko odwiedzam budowę (praca, praca, praca :evil:) a jak już ją odwiedzę, to się okazuje, że aparatu nie mam, albo że baterie nie działają...

    Od czego by tutaj zacząć...

    1. Studnia
    Od wczoraj jesteśmy szczęśliwymi posiadaczami studni - 12 metrów głębokości plus kręgi na wierzchu. Niestety jeszcze jej nie widziałem - mam nadzieje, że jutro będę miał okazję... ...
  4. wbrat - dziennik budowy

    08.03.2006

    W poprzednim wpisie zobowiązałem się do przekazania informacji o postępach w rozmowach z ekipami w ciągu tygodnia. Tydzień minął, więc donoszę, że:

    1. Gaz
    W sprawie gazu zmieniło się dość istotnie. Mój ojciec jest właścicielem firmy produkującej urządzenia do detekcji gazów, dzięki czemu zna trochę firm instalacyjnych. Zgłosił się więc do takiej, która wykonuje większość instalacji dla gazowni w naszym regionie (od papierków aż ...
  5. wbrat - dziennik budowy

    28.02.2006

    Miesiąc minął, a w sprawie gazu nic nie drgnęło. Instalator, który w pierwszej rozmowie był chętny do pomocy jakoś nagle zamilkł: a to chorował, a to zgubił mój numer telefonu, a to mu mieszkanie zalało... straszny pechowiec - tyle nieszczęść w dwa tygodnie :wink:. Tak więc znaleźliśmy następnego - ten odzywał się przez 4 dni, za każdym razem przesuwając termin spotkania. Jutro dzwonię do niego i jak znów nie będzie chciał się spotkać, to ...
Strona 10 z 18