otwarty3

No niestety, tak to już jest z nami inwestorami, że chcielibyśmy mieć wszystko, ale jest jedno ale - nie stać nas. Także dochodzimy do jakichś kompromisów. Nigdy niema tego złego co by na dobre nie wyszło. Po co Wam tyle HS-ów w salonie, docelowo i tak byście korzystali z jednego, a inny "stałby" nie używany. Także myślę, że nie ma się co zamartwiać i tam gdzie można z czegoś zrezygnować, to należy to zrobić.

A tak swoją drogą, kwota 120tys. robi niezłe wrażenie

Z tego, co wyczytałam, to budujecie się z kredytu. Już zbudowałam swój dom, więc pozwolę sobie na pewne sugestie wynikające z doświadczenia. Większość budujących wybiera projekt domu "oczkami" zamiast rozumem. Z tego faktu wynika potem sporo kłopotów. Na początku budowy chcemy wszystko z górnej półki. Zwykle ma to smutne zakończenie. Na etapie, kiedy pieniądze są najbardziej potrzebne, to już ich nie ma. Wielkie przeszklone przestrzenie latami potem strasza pustką. Zastanówcie się, czy nie warto niektórych okien zastąpić fleksami (okna nieotwieralne)- są o połowę tańsze, a widok przez nie taki sam. Nie wiem, jaką planujecie wentylację. Przy mechanicznej można zostawić otwieralne tylko drzwi na taras. Cena 50- 60 tysięcy za okna to jakiś kosmos.
Pozdrawiam
Ś-ś

Zerknąłem na projekt Otwarty 3, przyznam architekt poszalał sobie puszczając wodze fantazji. Ta elewacja ze szkła wygląda efektownie, ale okazała się baaardzo kosztowna.

Okna 120 tyś - niezła cena - aż z ciekawości obejrzałem projekt. No poszalał architekt, poszalał. A kto to będzie później mył te okna (architekt pewno nie)

Napisał Nani

Po co Wam tyle HS-ów w salonie, docelowo i tak byście korzystali z jednego, a inny "stałby" nie używany. Także myślę, że nie ma się co zamartwiać i tam gdzie można z czegoś zrezygnować, to należy to zrobić.

Też wyszliśmy z tego właśnie założenia i dlatego HS będzie jeden.

Napisał śmig_śmigalska

Na początku budowy chcemy wszystko z górnej półki. Zwykle ma to smutne zakończenie. Na etapie, kiedy pieniądze są najbardziej potrzebne, to już ich nie ma. Wielkie przeszklone przestrzenie latami potem strasza pustką. Zastanówcie się, czy nie warto niektórych okien zastąpić fleksami (okna nieotwieralne)- są o połowę tańsze, a widok przez nie taki sam. Nie wiem, jaką planujecie wentylację. Przy mechanicznej można zostawić otwieralne tylko drzwi na taras. Cena 50- 60 tysięcy za okna to jakiś kosmos.
Ś-ś

Hmm... to właśnie napisałem, że część okien zamieniliśmy na stałe. Między innymi dlatego, że wentylacja będzie właśnie mechaniczna. Nie bardzo rozumiem też to straszenie pustką. Mnie takie przestrzenie raczej nie straszą Powiedziałbym, że raczej wręcz przeciwnie
Co do kosztu, to same okna tak naprawdę będą kosztowały ok. 25 tys., ale jak dojdą do tego drzwi zewnętrzne, brama, rolety elektryczne i ciepły montaż, to pewnie wyjdzie pod 50 tys.
Nie mam parcia na wszystko z najwyższej półki, ale okna przy tej wielkości muszą być ciepłe i tyle. Poza tym staramy się mieścić w budżecie, który sobie założyliśmy, a w budżecie tym są też pieniądze na wykańczanie domu, więc może jednak na koniec nie zabraknie. A jak zabraknie, to trzeba będzie zarobić Na koniec można zrezygnować na jakiś czas np. z wykończenia jednej łazienki, a jeśli zrobię tanie i kiepskie okna, to przecież ich za rok nie wymienię

Napisał piotrek0m

A kto to będzie później mył te okna (architekt pewno nie)

Na początek nauczymy się myć tak jak fachowcy, którzy zarabiają tym na życie. Rach, ciach i umyte. Później widzę dwie opcje: albo zostaję szefem w firmie i stać nas na kogoś, kto będzie te okna mył, albo dochodzimy do takiej wprawy, że otwieramy firmę myjącą okna i myjemy okna w całej wiosce

Właśnie czekam na wyceny naszych pięknych okien wraz z roletami
Dochodzę do wniosku iż nasza budowa przedłuży się o jakieś 5 lat
My na samym początku poczyniliśmy oszczędności rezygnując z dachówki ceramicznej zastępując blachodachówką (panele na rąbek stojący) dzięki temu udało się odchudzić więzbę dachową.

Napisał PROJEKT OTWARTY 3

Dochodzę do wniosku iż nasza budowa przedłuży się o jakieś 5 lat
My na samym początku poczyniliśmy oszczędności rezygnując z dachówki ceramicznej zastępując blachodachówką (panele na rąbek stojący) dzięki temu udało się odchudzić więzbę dachową.

U nas już się przedłużyła, bo chcieliśmy wszystko zrobić w zeszłym roku, ale teraz ciśniemy, żeby wprowadzić się w 2015, bo każdy miesiąc płacenia dwóch kredytów - za mieszkanie i za budowę, to niepotrzebna strata.

My nie odchudzaliśmy więźby, bo kto wie... może jeszcze na to wszystko dojdzie fotowoltaika. Zależy jak się potoczą losy ustaw o OZE.

U nas sytuacja wygląda trochę inaczej budujemy dom bez kredytu
Osobiście wolałabym szybko się wybudować i spłacać raty kredytu