dostępne w wersji mobilnej muratordom.pl na Facebooku muratordom.pl na Google+
View RSS Feed

SylwekW

Dziennik Sylwka i Kasi

Oceń ten wpis
7 lipca 2005r.

Super. W sobotę skończą elewację. Cegieł prawie wystarczyło - czyli nie tak źle policzyłem (na 10 tys sztuk pomyliłem się o jakieś 500-600).

Ale elewacja elewacją a na budowie było inne ważniejsze wydarzenie.

Zawitali dzisiaj na naszą i sąsiednią budowę inspektorzy Państwowej Inspekcji Pracy i kontrolowali. Kontrolowali różne dziwne rzeczy. Legalnośc zatrudnienia pracowników, BHP - np sprawdzali u mnie czy nie mamy jakichś niezabezpieczonych wykopów, mieli zastrzeżenia, że przewody do betoniarki i innych narzędzi leżą na ziemi, podobno powinny być prowadzone na słupkach na wysokości conajmniej 120 cm. :-) i takie tam. U nas było wszystko w porządku, ekipa zarejestrowana, badania ważne itd. Niestety na budowie u sąsiada kilku pracuje na czarno. Zażądali aby jutro szef firmy się zjawił na budowie i ustalili z nim spotkanie.

Mój majster mówił (może mnie bajerował a może mówił prawdę) - że zależnie od całokształtu przewinień pewnie dostaną karę około 20 tys zł.

Najgorsze jest to, że uprzedził mnie, ż ejak namierzyli raz, z ena tej budowie pracowali na czarno to będą w przyszłości wpadali częściej skontrolować. Niby nie moja budowa ale jak przyjadą tam to i do nas mogą zaglądać. No i teraz się matrwimy bo chcieliśmy wziąc na następne prace takich co to na 95% nie są zarejestrowani ani działalności nie prowadzą i będę miał stracha ...

Aha nie wspominałem jeszcze ale kilka dni temu, gdy pojechałem na budowę coś robić to nie mogłem znaleźć swojej łopaty. Myślałem, ż emoże murarze jak zabierali swoje graty to przez pomyłkę wzięli (kiedyś tak było ze szpadlem) albo dekarze itd. Dzwoniłem do jednych do drugich (nie tyle o tą łopatę chodzi - 12 zł i mam nową - ale o fakt wyjaśnienia co się stało z łopatą.
NO i wczoraj się okazało co się z nią stało. Na sąsiedniej budowie robotnicy nią pracują. Wkurzyłem się jak nie wiem. Na dodatek bezczelne typki pyskowali jak zacząłęm ich pytać o moją łopatę. To nie wdawałem się w dyskusję tylko zadzwoniłem do ich szefa. Dzisiaj miał wyjaśnić jak moja łopata trafiła na ich budowę.

A teraz doszliśmy z żonką do wniosku, że pewnie będą podejrzewać, że to ja nasłałem Inspekcję Pracy - niby za ta łopatę :-)

Zobaczymy jak się dalej potoczy.
Tagi - katalog słów kluczowych: Brak Edytuj Tagi
Kategorie
Dzienniki Budowy na Forum