- 27-01-2007 - 13:18 (488 Odwiedzin)
Wczoraj zgłosiły się paproki-gamonie po część wypłaty - elektryk sprawdza instalacje, coś mu tam nie tito, kierbud jedzie na narty - a niech im tam... Przy okazji spytałem, czy pamiętali aby spuścić wodę - ależ oczywiście, kranik odkręcilim, zawór zamknęlim. A na górze zaślepkę wykręcili, odpowietrzyli? Ano, ni.
Tak więc jeszcze przed skończeniem wylewek czeka mnie być może naprawa hydrauliki - nieśmiało przypominam, że od kilku dni mamy tak do -10 stopni... :evil:
Najgorsze nieszczęście na budowie to gamoń podający się za fachowca... :-?