:roll: Zdecydowałam sie podzielić z Wami moimi przygodami z budową. Wprawdzie niedawno zaczęłam ale niespodzianki towarzyszą mi od zdobycia pierwszego papierka tj wygranie przetargu i kupno działki. Zbieranie dokumentacji zajęło mi prawie rok. Związane to było z zakończeniem ważności planu zagospodarowania miasta. Było wiele zachodu ze zgromadzeniem ale opowiem Wam o jednym przejściu związanym z uzyskaniem zgody na zmianę nachylenia połaci dachowych ;-).W warunkach zabudowy ...
Chcemy przy okazji pozbyć się gniazda Małych Czarnych, bo skubane po upadku pierwotnej wersji, zmodernizowały technikę i wytreściły się nad naszą sypialnią. Niestety jest za późno. W gniazdku są trzy jajeczka. Nikt nie ma sumienia ruszyć gniazdka z zawartością....Tak więc czekamy na Małe Czarne Trojaczki. gniazdko: Nasza ekipa opuszcza nas, ale niezupełnie. Budują teraz ...
W parę dni później wchodzi ekipa na ścianki. Tak więc ścianki działowe są prawie gotowe. Prawie, bo brakuje kuchni i wiatrołapu. Kuchni brakuje specjalnie, bo będzie murowana z cegły klinkierowej w bliżej mi nieznanej przyszłości. Wiatrołapu brakuje, bo zabrakło bloczków a i tak mój Mąż się upiera, że wiatrołap będzie „lekki” czyli drewno i szafy. Ja wolę murowany, a że na razie jest wszystko tak jak ja wolę, to pewnie dokupimy tych parędziesiąt bloczków ...
10 maja 2005 Przerwy w pisaniu dziennika mają jednak jakiś sens: wydaje się, że robota szybciej się posuwa. Najpierw mój Mąż rozbiera rusztowania ze schodów, które wyglądają teraz tak: schody tarasowe: schody przy głównym wejściu:
10 maj 2005 Kiedy poprzednim razem pojawiłem się na działce ujrzałem u sąsiada taki oto obrazek: Momentalnie włos mi się na głowie zjeżył i krew we mnie zawrzała. Jak to? Betonowe ogrodzenie będzie robił?!? Nie, nie i jeszcze raz nie!!! Tylko nie to!!! Betonowa dżungla, alienacja itp. itd. łomatko! Byłem przerażony, ponieważ zaczął się ziszczać jeden z moich ...