Napisał Maddie Aine Fajnie, że zaczęłaś dziennik Lolka niestety takie są ekipy Twoja nie jest pierwsza i nie ostatnia, budowa domu to nieustanne kompromisy, nerwy i stres, ale i tak warto.
Napisał renata2005tychy W każdym razie górale wyciągnęli mi ścianki poddasza, działowe i wystawili dach. Wiecha była ,a i do wiechy nie raz małe co nieco coby nie ciekło , prosto stało i nie rozpadło się czy jakoś tak... Ciekło i tak będzie bo jaskółka nie wykończona ale przed zimą musimy to jakoś załatwić. Parę fotek z tego co zrobili
Napisał renata2005tychy I tak prosimy się naszego pana o dokończenie dachu już od lipca. Mówił że za tydzień , potem dwa, jutro ,pojutrze albo nie odbierał ,nie odpisywał i tak leci... A kto by pomyślał że tak będzie ? Przecie to to jeden dzień roboty a Andrychów blisko. Ale po co ma kończyć robotę lepiej ludzi zwodzić. Myślę że uczciwość ludzi kończy się z ostatnią wypłatą. Oczywiście nie wszyscy tacy są. Tylko ja jestem naiwna i mam takie zezowate szczęście..
Napisał renata2005tychy Właściwie to mieliśmy zacząć ciąg dalszy budowania dopiero jesienią, na szczęście ktoś lub coś nade mną czuwa i dążyłam do tego by zacząć wcześniej. Będąc na zakupach w T. stało sobie auto za napisem budowa domów,ciesielstwo . Spisałam numer i wieczorem zadzwoniłam. Pan powiedział że niby ma czas i możemy się umówić, a że aktualnie pracuje na śląsku to jeszcze lepiej- nawet dobrze. Pan z gór. Myślę górale to uczciwi ludzie będzie ...
Napisał renata2005tychy Parę fotek dodam bo jakoś tak pusto.... O ile ciekawe jest oglądanie wykopalisk