18 grudzien 2003 ....a tak palił sie ogienek w kominku :lol:
23 stycznia 2004 No to mieszkamy już u siebie :D :D :D . Przeprowadzka nastąpiła niespodziewanie szybko i zupełnie inaczej niż sobie wyobrażałam. Chciałam nasze rzeczy pakować do kartonów gromadzonych przez tygodnie przez moją mamę, pooklejać, opisać itd. Potem zamówić transport na meble i przewieźć wszystko razem. Ale kiedy nasz kolega zaofiarował się ze swoją przyczepką samochodową podjęliśmy decyzję zupełnie nieoczekiwaną - pojechały łóżka, pościel, ...
Dekarz czeka teraz tylko na dzien pogody, zeby wejsc na dach i zrobic od nowa obrobki przy kominach. Materialy juz sa, i w zasadzie czekamy na telefon od niego. Moze jutro? Zobaczymy.
We wtorek przyjechala ekipa z Krakowa montowac kanaly do ogrzewania nadmuchowego. Mieli byc przed poludniem, ale aura pogodowa sprawila, ze na miejsce dotarli dopiero kolo drugiej. Tak wiec do srody zabrali sie do roboty. Obiecali, ze do soboty skoncza, a jesli nie do beda przez niedziele robic. Instalacja wyglada obiecujaco, zobaczymy jak sie sprawdzi w praktyce. Chcemy ja uruchomic na poczatku marca, gdy beda wstawiane okna. Trzeba bedzie zaczac grzac, zeby wilgoc odparowala z tynkow. ...
18 grudnia 2003 wieczorkiem juz poinstruowani rozpaliliśmy.....pali sie piekniscie :lol: :lol: a technicznie turbinka chodzi , ciekawa jestem do jakiej temperaturki doprowadzimy nie mieszkajac jeszcze , w pustym wyziebionym domku....jest 5 st.... Pan kominkarz jest ok...