Witam, nadszedł czas na przeprowadzkę dziennika. Zapraszam na nową stronę.
Witam po dłuższej nieobecności. W naszym domku wiele się działo, lecz nic do fotografowania. Ogólnie bałagan. Byli elektrycy (już myślalam, że nie skończą), hydraulicy, tynkarze, faceci od alarmu. Dzisiaj dostałam wizualizację kuchni i salonu. Oto układ kafli na parterze w zarysie. Zdecydujemy się chyba na gres polerowany hiszpański w cenie 70 zł/m. A oto kuchnia ...
Zaczyna się więc powoli ruszać wnętrze naszego domku. Mamy już radio i wieszak, no i schody też I toaleta na parterze. Jadalnia
A oto nasz domek, otynkowany, poamlowany, jak dla mnie bomba.
Jeżeli chodzi o dachówkę to niekończąca się opowieść trwa. Nie ma co fotografować więc opiszę. Dachówkiprzyjechało za mało o 1,5 palety. Wykonawca domówił ją w Pile w hurtowni. Byłoby koniec ale... przyjechała w innym odcieniu. Niby nic, a jednak będą ponoć widoczne plamy kiedy nie będzie słońca. Więc czekamy dalej aż skończą.