Mieszkamy już 45 dni. W czwartek inspektor nadzoru /p. architekt miejski/ "odbiera" nam dom. Okazuje się jednak, że co gmina to inny zwyczaj. U nas należy przywieźć inspekcję do domu, poczęstować czymś :grin: i dopiero zasłuży się na zgodę na użytkowanie. Ponieważ u nas inspektorem jest pani, Tomek /b. przystojny facet/ zostaje na "placu boju". Wszystkie papiery mamy przygotowane, dziennik budowy sprawdzony i uzupełniony. A z tym dziennikiem, to była ...
I szybko minęło 10 dni, a raczej nocy w naszym nowym domu. Dlaczego nocy - bo w dzień niestety musimy pracować poza domem :razz: Jakie wrażenia? Które najpierw: pozytywne, czy te mniej pozytywne? Najlepiej chyba będzie jak wszystko "wymieszam". -Wstajemy teraz o 6.26 /nie wiem dlaczego - 26, ale Tomek tak nastawił budzik na komórce/, dzieci muszą się błyskawicznie ubrać, umyć i zjeść śniadanie, - cięzko to idzie, mają trudności z wstawaniem / w bloku często ...
No i...... MIESZKAMY! I właściwie to słowo zawiera wszystko. W sobotę przewieżlismy reszte mebli, wory z ubraniami, pudła z ksiązkami i zabawkami, pół dnia skręcalismy szafy, dzieci układały swoje szpargały, Zjedliśmy wspólną kolację przy stole w kuchni /bez świec, bo jeszcze się nie odnalazły :razz: /, wypilismy szampana, który czekał na tą okazję od dnia naszego ślubu /trochę za długo - zrobił się niezły "kwach"/. Posiedzielismy przy kominku. Rano ...
No i zostałam asystentem :razz: Dzięki temu mamy powieszone karnisze w pokojach i szafki w pomieszczeniu gospodarczym. Wczoraj kupiłam w bardzo dobrej cenie materiał na zasłonki i pół dnia sprawdzałam się jako krawcowa. Zasłonki powieszone w 4 pokojach, zrobiło sie przytulnie, domowo. W sobotę zamierzamy przewieźć resztę mebli i może juz zamieszkamy....
Zaczeliśmy ustawiać nasze nieliczne meble, cięzkie to wszystko jak cholera. Nasza zaprzyjaźniona "siła robocza" niestety cierpi na bóle kręgosłupa i nadaje się tylko do specjalistycznych napraw. Tak więc idzie nam to wszystko "markotnie". Michał już się cieszy /w jego pokoju meble już stoją/, może ustawiać książki i auta na półkach, Ania marudzi, że jej meble przywieziemy na końcu. W kuchni przetestowalismy zmywarkę /kapie woda z podłączenia/, ustawilismy ...