nasz zywoplocik okazal sie calkiem niemalym wyzwaniem ;) jak widac niemale drzewa z niego byly - bez pilarki by sie mozna bylo zajechac ale przynajmniej juz stihl jest "na pokladzie" :) korzonki tez mial nieslabe na szczescie przyjechala kopara i pomogla bo lopata ...
u nas caly czas walka trwa, ale na zewnatrz - najpierw przez poltora miesiaca szykowanie trawnika i sianie, a teraz dla odmiany poczatek walki z ogrodzeniem - na razie destrukcja starego zywoplotu a pozniej bedzie dalsza zabawa z cegielkami na poczatku byly chwasty, pozniej gola ziemia a teraz sie juz pieknie zieleni pogoda sprzyja - cieplo i deszcz wiec rosnie ladniusio ...
no probujemy teraz inny hosting zdjec to bedziemy tam dodawac te nowe stare moze jeszcze gdzies indziej sie znajdzie - zobaczymy jak to wszystko bedzie wygladac wiec w okresie wiosennym niz przyszla ta nasza polska pora deszczowa udalo sie nam pozbyc orzecha - czyli jedynego drzewa na naszej dzialeczce bo zdecydowanie za blisko budynku byl i byl by z nim coraz wiekszy problem ...
od wczoraj trwa plytkowanie kotlowni i garazu - chlopaki mieli wolny termin to wpadli wyplytkowac nam do konca parter - wreszcie spokoj bedzie :)
na dworze sie piekna zima zaczela a mysmy sie wreszcie doczekali drzwi wewnetrznych sosnowych - nam sie bardzo podobaja :) ...