No właśnie... przez wojaże męża (do pracy) i nasze wojaże (dla odpoczynku), przedłużyło się rozpoczęcie projektu. Ale wizyta u architekta czymś sie skończyła. zobaczymy, czy powodzeniem. Na razie ustalona została funkcja domu. Oczywiście dramatyczne jest, jak to wszystko rośnie, a prawie nie będzie tam pokoi. Ale cóż. wymagania były: - salon z jadalnią i kuchnią - ok. 45 m - gabinet prowadzący z wiatrołapu - ma być taki pokoik oddzielony od strefy ...