Półtora tygodnia temu spędziłem kilka wieczorów na przenoszeniu wszystkiego co jest w garażu do domu, przy okazji sprzątając sporo śmieci. Ostatni tydzień natomiast wstrzymaliśmy wszystkie prace ze względu na wylewaną w garażu posadzkę żywiczną. Nie chcieliśmy ryzykować, że jakiś fachowiec pracujący w domu wygeneruje jakiś pył, który wtopi się w posadzkę lub ktoś wejdzie na schnącą żywicę, bo np. strzeli mu bezpiecznik (co się niestety ostatnio często zdarzało). ...
Pogoda sprzyja to i dom się pnie do góry. Murłaty osadzone, ściany szczytowe prawie zrobione, część drewna tartak już dostarczył więc można zaczynać czarowanie dachu. We wtorek skoro świt tartak ma przywieźć pozostałe drewno więc jak aura pozwoli za kilka dni będziemy mieli gotową więźbę dachową.
No więc nastał ten czas aby pojechać po cegły na Kominy, cegieł jest 500szt więc woziłem na 3 razy 200+200 plus 100, nie wiem czemu wszyscy dziwnie na mnie patrzyli że wkładam 200szt cegły klinkierowej do osobowego auta . no więc cegły zapakowane jedziemy na budowę czekamy 1 dzień i mamy komin w międzyczasie zdjęto szalunek pod stropem i wyszło tak: