Tarasy nareszcie zostały "dopieszczone", zaolejowałam je dzisiaj 1x, ale może jutro będzie potrzebna powtórka:
Dzisiaj było słonecznie, udało mi się sfotografować co nieco. Najpierw pokażę ładne miejsce trawnika, żeby samą siebie trochę podbudować, bo ogrom pracy zaczyna mnie trochę przygniatać... :rolleyes: ,,,i nowe nabytki: cis Hicksii: irga karłowata: ...
Kot wskazuje na zmianę pogody, to znaczy, że dzisiaj nie będę musiała podlewać trawnika! ;) (mam nadzieję, że za dużo tej wody nie napada) a przy okazji, jeżeli ktoś zastanawia się nad kupnem kota - te kłaczki na kanapie, to z niego! :rolleyes:
Na wierzbie pojawiły się różowawe przyrosty, czyli to jednak jest Hakuro. Świerk biały Conica mi tu trochę nie pasuje, zakup pomyłkowy, nie wiedziałam, gdzie go wsadzić... :rolleyes: Dzisiaj kopiłam sosnę czarną Hornibrookiana, już mam wszystkie planowane w tym miejscu iglaki, zostały tylko trawki i wrzośce. Muszę pomyśleć o obrzeżu i korze! ...
Wklejam zdjęcie tarasu (ciągle brudny i nie zaolejowany, ale obiecałam). Jeśli chodzi o konstrukcję, to nie mam przekonania, czy od spodu tak powinien wyglądać! kwitnąca śliwa: jakaś paproć? uff, udało mi się wgrać zdjęcia po trzeciej próbie!