Podbitka cd.
Największym problem do rozwiązania była kwestia :schowania" podbitki pod dachówką. Panowie co kładli dach przysunęli dachówkę do samych krokwi i to tak, że nie można pod nie wcisnąć desek podbitkowych. Zastawiałem się jak to rozwiązać. Myślałem aby dać na krokwie płytki dachówkowe (pisałem o nich wcześniej). Myślałem, myślałem i wymyśliłem. Rozwiązane bardzo proste, ładnie wyglądające, a przede wszystkim praktyczne. Wygiąłem w kształcie litery L z nóżką blachę w kolorze dachówki. Jedną część wepchnąłem pod dachówkę i pod to schowałem podbitkę. Tym samym takie rozwiązanie spowodowało, że, żaden ptaszek zmieści się pod dachówkę.
A ja dalej popołudniami sobie klepeczki docinam i dokładam. Z każdą przykręconą deseczką jest coraz ładniej.