- 27-04-2010 - 20:33 (1126 Odwiedzin)
oraz donoszę co nastąpiło - ostatecznie po gromach z jasnego nieba, przyznałem rację Irmie, która aprobującym łaskawym okiem przychyliła się do komody, która to dziś została zamówiona umieszczając gospodarzy w stanie pogodnego oczekiwania na tęże:
Komoda owa była najcięższa w ofercie sklepu (100 kg) i jest szansa, że zniszczy nam podłogę. Nieistotne.
W komplecie do komody jest stolik prezentowany przeze mnie powyżej. Dla urozmaicenia wkleję zdjęcie z innej perspektywy, bardzo proszę:
Jako, że Pan inwestor nabrał śmiałości i rozmachu, rozważane są też stoły z drewna, tak tak, fornir nie jest mnie godzien. Mam tu różne koleżanki więc niech im dosięgnę i niechże się wreszcie ziści, że to forum nakręca. Na razie do względnie aprobującej oceny zostały dopuszczone kandydatki:
chociaż nie sądzę, że ten kształt blatu pasuje do krzeseł
i ten
strona składów meblowych ma tak syfiarsko porobione zdjęcia, że można odnieść wrażenie, że na obiektywie Smieny, którą te meble obfotografowano, czas pozostawił dość głębokie rysy a przygodny kot resztę.