- 30-05-2010 - 16:26 (2676 Odwiedzin)
Jastrychy skończone. Można już chodzić. Wszystko wyszło dobrze, nie ma pęknięć, z grubsza jest równo. Raczej nie ma wahnięć większych niż 3-4mm, więc jestem zadowolona z własnego rękodzieła. :) Dla potomnych zapiszę przepis na jastrych, bo sama nieźle się musiałam naszukać. Na naszą betoniarkę proporcja była taka: wiadro wody z 200ml pozzolithu i 1/5 paczki włókien polipropylenowych, 1,5 worka cementu, 6 wiader piasku, 9 wiader żwiru. Wiadra 10l. Zależnie od wilgotności kruszywa dodawaliśmy lub nie jeszcze trochę wody - konsystencja gęstoplastyczna wychodziła ładnie.
W piątek i sobotę malowałam boazerię na podbitkę sadolinem, kolor szwedzka czerwień. N razie poszły dwie puszki. Resztką sadolinu opaćkałam jedną kratkę pergolki. Jak zwykle po działaniach zasadniczych na budowie poczynione zostały prace porządkowe. Dosadziłam też cukinie, bo z poprzedniej paczki wykiełkowało tylko jedno nasionko. Słoneczniki i fasola rosną ładnie.
No i teraz hit sezonu. Wreszcie wydziubałam parę zdjęć.
Taras "się robi":
Taras gotowy:
Instalacja wodna w łazience:
Pierwsza pętla podłogówki - w kuchni. Nie wiem, jak mój mąż położył ją bez żadnej pomocy.
Dwie pętle w salonie:
Mały pokoik:
Kotłownia: