dostępne w wersji mobilnej muratordom.pl na Facebooku muratordom.pl na Google+
View RSS Feed

Bławatek

Jakoś leci ..............

Oceń ten wpis
Dawno nic nie pisałam. Nawet nie mam kiedy pisać. Cały czas jesteśmy na etapie fundamentów.Przy robieniu zbrojenia zeszło nam ponad tydzień; taka żmudna praca ale jakoś gotowe. Dzwoniłam po kierownika,żeby sprawdził, czy dobrze zrobione, a on mówi, że nie ma czasu, bo jedzie gdzieś. Jednak po drodze wpadł do nas na budowę. W biegu obejrzał i powiedział do męża: " Bardzo dobrze, odpierd...l się" i tyle go było widać.
Więc dzisiaj całe popołudnie robiliśmy szalunki, oczywiście jeszcze nie koniec. Zauważyłam, że my najwcześniej przyjeżdżamy na budowę i najpóźniej wyjeżdżamy. Obok też budują się inni.
Jeśli chodzi o ogródek, to fasolka rośnie. Cukinia już na wierzchu; będę z niej robiła sałatki na zimę No i bardzo ważne ogórki posiane. Wszystko rośnie
Ostatnio znaleźliśmy ogłoszenie na necie z naszej okolicy i kupiliśmy 8 sztuk rusztowania i 25 m bednarki za 200 zł razem. Było to bardzo miłe młode małżeństwo. Tak jak my sami budowali swój domek i podpowiadali nam trochę. Nawet oferują swoją pomoc w poszukiwaniu materiałów budowlanych, ponieważ już wiedzą, gdzie najtaniej. Dziękujemy . Zdjęcia wstawię, jak zalejemy zbrojenie.
Tagi - katalog słów kluczowych: Brak Edytuj Tagi
Kategorie
Dzienniki Budowy na Forum

Komentarze

  1. Avatar chagall
    Jesteście bardzo dzielni!!! Sami budujecie!!!
    My też jeździmy codziennie po pracy na budowę, ale głównie sprzątamy bajzel po fachowcach!
    PS. Moje fasolki, cukinia i inne nadal pod ziemią! Nawet dzisiaj grzebałam za nimi, czy jeszcze żyją?
    Tylko rzodkiewki ujawniły się parę dni temu!
  2. Avatar Dorotti123
    My też budujemy sami Są chwile zwątpienia ale walczymy dzielnie. Zaczęliśmy temat fundamentów w minionym roku - trafiliśmy na fatalny okres - ulewy i nic więcej, tak więc troszkę wrażeń było.
    Mimo to uważamy, że to świetna decyzja, życzymy hartu ducha i wytwałości.
  3. Avatar Mona7
    Też podziwiam wszystkich, którzy sami się budują. To fantastyczne. Też tak chcieliśmy na początku wszystko co się da sami ale dopadła nas rzeczywistość. Mąż wraca z pracy po 16-tej a czasami i później, ja to już w ogóle pracuje tak różnie i tak nieprzewidywalnie, że szkoda mówić. Tym samym dom by powstał może za 5 lat, a w banku jasno nam powiedzieli, że przy kredycie na 100 procent inwestycji dom stanąć musi w 2 lata.
  4. Avatar monia i stasiu :)
    Chagall, wcześniej na wierzchu była tylko cukinia, a dzisiaj pojechaliśmy, a tam już wysokie fasolki
    Dorotti i Mona niestety nie stać nas na wynajęcie firmy do budowy domu więc sami na razie grzebiemy
    Teraz jest już coraz cieplej i jest super na działce. Uwielbiam tam gotować. Jest taka różnica między gotowaniem na działce a w domu.