dostępne w wersji mobilnej muratordom.pl na Facebooku muratordom.pl na Google+
View RSS Feed

granat na leśnej

październik

Oceń ten wpis
Za bloczki, dachówkę i cegłę zapłaciliśmy jeszcze w 2010, kupiliśmy u tego samego sprzedawcy. Cegła doszła. Pustaki też. Jako, ze zbliżał się czas, kiedy ekipa górali miała rozpocząć robienie dachu (X 2011) zadzwoniliśmy do pana B. Dachówka będzie jutro - obiecał. NIe dojechała... zadzwoniliśmy znowu - coś mu wypadło, ale dachówka będzie na pewno w piątek. Nie dojechała i w piątek! Trochę wnerwieni zadzwoniliśmy znowu - dowiedzileliśmy się, że będzie w poniedziałek. I co?? Nie dojechała! Mocno wnerwieni dzwonimy znowu. A pan B. nie odbiera telefonu.. górale mają przyjść lada dzień a dachówki nie ma.. dojechała po miesiącu starań. Gorale spod Jeleśni rozpoczęli budowę.
Ale najgorsze było przed nami..

Updated 08-03-2012 at 13:19 by croolewna

Tagi - katalog słów kluczowych: Brak Edytuj Tagi
Kategorie
Dzienniki Budowy na Forum

Komentarze