dostępne w wersji mobilnej muratordom.pl na Facebooku muratordom.pl na Google+
View RSS Feed

andre59

Jak Andre, Zosia-samosia, dom budował.

Oceń ten wpis
Jak na prawdziwe opowiadanie przystało zacznę tymi słowy:
Dawno, dawno temu w grodzie w samym środku krainy Polan mieszkała pewna rodzina. Tata, mama i syn.
Zyli skromnie w wielkiej chacie, blokiem zwanej, gdzie harmider i tumult okropny nie raz panował.
Postanowili tedy życie swe odmienić i dom osobny dla własnej i potomnych wygody wybudować.

To tak tytułem wstępu.

Nie będę operował datami bo dokładnie nie pamiętam kiedy co miało miejsce i nie o to tu chodzi.
Skupię się na faktach.

Działkę budowlaną mieliśmy od dawna. Właściwie są to dwie działki wspólnie ogrodzone o łącznej powierzchni ok. 1000 m2.
Przez wiele lat lezała sobie bidula spokojnie i obdarowywała nas owocami i warzywami. Ot, działka budowlano-ogrodnicza.

Aż wreszcie nastał dzień zmian. Mając już dosyć mieszkania w bloku i trochę gotówki w kieszeni postanowiliśmy pobudować na tejże działce dom dla siebie.
Aby urzeczywistnić marzenia należało rozejrzeć się za projektem. I tu zaczęły sie przysłowiowe schody.
Działka ma wjazd od południowego-wschodu i przylega do ulicy krótszym bokiem długości 22 m.
99 % projektów gotowych idealnie pasuje do działek z wjazdem od północy (tak jakby inne nie istniały).
Nawet wsród tego 1 % teoretycznie pasujących projektów nie znaleźliśmy nic interesującego.

Cóż było robić?
Decydujemy się na projekt indywidualny. Mamy w rodzinie wujka zajmującego się projektowaniem domów jednorodzinnych, ale jego koncepcja nie przypadła nam do gustu.

Odzywa się Zosia-samosia, po raz pierwszy w całej tej historii.
Rozrysuję sobie plan domu wg własnego pomysłu, a co... nie takie rzeczy się robiło. :)

Przyjeżdżamy na działkę, przemierzamy wzdłuż i w poprzek, analizujemy co chcielibyśmy oglądać z okien, a czego na pewno nie. Zastanawiamy się gdzie umieścić wejście do domu, zeby było wygodnie, gdzie umieścić wyjście do ogrodu, żeby było intymnie, gdzie... itd, itp...

Powoli krystalizuje się koncepcja domu. Sporządzam pierwsze szkice z rozkładem pomieszczeń. Kombinuję żeby było prosto i wygodnie. Fajna zabawa, nie ma co :)
Potem wieczorami dyskutujemy, poprawiamy, dopasowujemy układ domu do działki, jej orientacji na strony świata.
Bierzemy też pod uwagę okoliczną zabudowę, przeważnie gierkowskie kostki wątpliwej urody.

Postanawiamy, że nasz dom będzie parterowy, z dwuspadowym dachem. Prosty w formie jak rysunek dziecka. Trochę się to kłóci z istniejącą zabudową, ale jednocześnie stanowi jej urozmaicenie. Warunek, dom nie może być przekombinowany czy wydumany. Nie może też wyglądać jak barak.
Co z tego wyszło oceńcie sami.
Oto rysunek elewacji frontowej.



Na dziś to tyle.
Ciąg dalszy nastąpi niebawem :)
Tagi - katalog słów kluczowych: Brak Edytuj Tagi
Kategorie
Dzienniki Budowy na Forum