dostępne w wersji mobilnej muratordom.pl na Facebooku muratordom.pl na Google+
View RSS Feed

Jurki budują!

Będzie ten prąd czy nie?

Oceń ten wpis
Spotkanie z Panem od projektu przyłącza elektrycznego zaliczam do udanych Gościu konkretny, zorganizowany. Chyba jako pierwszy (oprócz naszej projektantki i firmy budowlanej) spytał czy nam się spieszy i kiedy chcielibyśmy żeby stanęła skrzynka Nie wiem czy te informacje coś zmienią, ale facet powiedział żeby być nastawionym pozytywnie. Poza tym nasz projekt instalacji raczej nie jest skomplikowany (sieć idzie w drodze zaraz przy działce ).
Myślicie, że uda się postawić skrzynkę przed rozpoczęciem budowy?

Komentarze

  1. Avatar DRDZ
    A kiedy rozpoczynasz budowę?
    Ja mam złe doświadczenia. Prąd też miałem blisko, bo na sąsiedniej działce należącej do rodziny, w odległości jakieś 10 m. Cała zabawa trwała ponad rok.
    Mam taką radę. Jeśli ktoś się Was pyta czy Wam się spieszy, mówcie, że tak i że najlepiej jakby było gotowe na wczoraj.
  2. Avatar aniahal
    Jak dobrze pójdzie to w drugiej połowie października. Myślę, że gościu przyjął do wiadomości, że się spieszy;p poza tym powiedział, że może nie będzie tak źle, bo raczej na jesień średnio chcą się budować i mniej roboty. Ile w tym prawdy? Nie wiem, ale chcę naiwnie wierzyć, że się uda.
  3. Avatar dziub
    różnie z tym bywa, a właściwie zależy od ludzi jacy pracują w zakładzie energetycznym. Ja narzekać nie mogę, właściwie wszystko załatwiłem w planowanych terminach. Może i był miesięczny poślizg, ale w porównaniu np do DRDZ to nic. Optymizmu życzę
  4. Avatar tosienka88
    My dopiero wysyłamy umowę do energetyki (w tym tygodniu zalaliśmy fundamenty więc jeszcze conajmniej rok do przeprowadzki) ale jak myślicie - warto dużo wcześniej do nich wydzwaniać i ponaglać (ewentualnie skorzystać ze znajomości)? Pozdrawiam, Monika
  5. Avatar aniahal
    Dokładnie tak, wszystko zależy od ludzi. Dlatego najlepiej się głupio uśmiechać i przyjaźnie zagadywać Jak siedzą babki tam gdzie załatwiamy to zawsze wysyłam męża, on jakoś tak umiejętnie zakręci, że od razu wszystko załatwi
    Myślę, że warto wcześniej wydzwaniać - dużo słyszałam historii podobnych do DRDZ. Ostatnio mam koszmar, że domek przepiękny, gotowy już stoi, ale zamieszkać nie można, bo jeszcze prądu nie ma - i tak do czasu aż syn do szkoły pójdzie (ma teraz 20 miesięcy ;D). Takie rzeczy się zdarzają w ogóle?