dostępne w wersji mobilnej muratordom.pl na Facebooku muratordom.pl na Google+
View RSS Feed

Lopesjus

2016 - trawnik

Oceń ten wpis


Jak być może odwiedzający ten dziennik zauważyli, nie mam trawników. Nie dlatego, że nie chciałem, raczej powodem były względy finansowe. Niestety, z trawnikiem to nie jest tak, że wystarczy wysiać i kosić. Może w Anglii to działa, ale na Kujawach nie bardzo. Wcześniejsze przygody z próbą założenia trawnika kończyły się różnie – raz nawet wymarznięciem. Ostatecznie wyrosło coś, co było w stanie przetrwać kumulację dwóch niekorzystnych czynników – niewielkich opadów i gliniastego podłoża. Gleba na naszej działce dopóki jest regularnie nawilżana, nie sprawia większych problemów. Dłuższa susza (np. latem 1 tydzień bez deszczu) powoduje powstanie twardej skorupy. Tak twardej, że wbicie szpadla na głębokość przekraczającą 2cm jest niemożliwe. W tych warunkach najlepiej rosną chwasty – oset, mlecz, a z traw – kostrzewa trzcinowa. Efekt powalający, nawet z daleka. Co roku cykliczny wysyp chwastów: mniszki, chwastnice, powoje.
Na tytułowym zdjęciu widać pierwszy (70m2) z 5 planowanych trawników o łącznej powierzchni ok 600m2, zakładanie rozłożone jest na 2 może 3 lata, w połączeniu z systemem nawadniania (woda wodociągowa + odzysk deszczówki). Jak zwykle wszystkie prace rozciągnęły się w czasie, w związku z czym trawnik wysiewany był na początku czerwca. Mieszanka Kiepenkerl Dark Green, ziemia wymieniona na próchniczną i wymieszana z rodzimą na głębokość 30cm. Późny wysiew oczywiście ma swoje minusy – akurat pogoda dopisała i warunki do wzrostu były bardzo dobre, ale trawa musi wtedy konkurować z chwastami. Po dwóch tygodniach od wykiełkowania, gdy można już było po niej ostrożnie chodzić, redukcja chwastów nastąpiła błyskawicznie – ręczne „pielenie” codziennie przez kolejne dwa tygodnie. Trawnik był już koszony kilka razy.
A poniżej zdjęcie dla porównania sprzed lat kilku.
Tagi - katalog słów kluczowych: trawnik, zakładanie Edytuj Tagi
Kategorie
Dzienniki Budowy na Forum

Komentarze