dostępne w wersji mobilnej muratordom.pl na Facebooku muratordom.pl na Google+
View RSS Feed

Kaizen

Budżetowy (TCO) z przyciętym budżetem, przy stacji PKP z widokiem na las...

Oceń ten wpis
Bez sensu to liczenie dni kalendarzowych. A robocze łatwo pomylić. W grudniu było 9 dni roboczych. Dzisiaj (patrząc na zegarek) mamy trzeci dzień roboczy trzeciego tygodnia. Czyli wczoraj (wtorek) był 21 dzień roboczy budowy. I to był wiekopomny dzień. Bardziej jednak to przemówi do wyobraźni - 85 dzień kalendarzowy budowy, lepsza połowa po raz pierwszy nawiedziła plac budowy

Ale po kolei.
W poniedziałek przyjechały wynajęte szalunki na strop. Zaczęło się szalowanie nie tylko stropu, ale też słupów a w międzyczasie przygotowywanie zbrojenia.

Kilka fotek z poniedziałku:



Komin Jawar wystaje ponad poziom parteru


Wyczystka po drugiej stronie ściany. I tu pojawia się pytanie CZY WARTO TO ODPROWADZENIE SKROPLIN GDZIEŚ POCIĄGNĄĆ? Czy może w przypadku kominka i strażaka na kominie nic tu nie spłynie (ewentualnie kilka kropli do podstawionej puszki)?



Po ostatnich opadach na chudziaku stoi woda.

I co z tym zrobić? Pomysły dalej.



We wtorek ukazał się naszym oczom las*

Wróć. To nie jest od początku

Dawno, dawno temu przeczytałem na FM, że PGE to ostatni bastion ZE twierdzących, że budowa to taryfa z grupy C. Wypełniliśmy i podpisaliśmy podpisem kwalifikowanym więc kilka tygodni temu w e-boku wniosek o zmianę taryfy na G11. Dostaliśmy zwykłą pocztą do podpisania i odesłania umowę. Po jej wysłaniu przyszło pismo o wyznaczonej na działce kontroli. Jako że stroną umowy jest ta mniej mroczna strona nas, a w zawiadomieniu o był straszak, że brak rzeczonej strony w czasie kontroli będzie podstawą do zaniechania kontroli pojawiła się ona na budowie...
Ale to znowu nie po kolei. Bo zanim się pojawiła na budowie, to pojechaliśmy na oglądanie kolorów. I fasonów. Plan był taki, że odwiedzimy (potencjalnego) wykonawcę dachu (czy raczej jego skład), potencjalnego wykonawcę okien (czy raczej jego przedstawiciela) i potencjalnego wykonawcę elewacji.

No to ruszamy (jak zwykle z jaśniejszą połową spóźnieni). Docieramy do raju dekarzy. Dopytujemy o dachówki, rynny, membrany, dotykamy, przymierzamy. Jak pytamy o membranę Corotop Power 250 na co sprzedawca "Aaaaa, Państwo od Miecia! Bo tylko on takie materiały wciska swoim klientom." No i tak na amatorski dotyk próbnika grubość tej membrany robi wrażenie.
Ja w kilka chwil swoje wątpliwości techniczne wyjaśniłem. A jaśniejsza połowa drążyła tematu kolorów. A to podbitki:


Złoty dąb będzie. Okna też. I drzwi wejściowe.

A to klinkieru na kominie:

Ma być ceglany - taki najbardziej klasyczny. I taki sam kolor będzie płytek udających klinkier na tarasach. Ja się uparłem, że ma być gładki/szkliwiony.

Na wystawce też były parapety - aluminium udające płytki klinkierowe. Słabo udają, ale chyba praktyczniejsze od płytek.

Kolor? Chyba nie do końca ustalony, czy jak komin, czy jak dachówki. Raczej ceglasty (przynajmniej moim zdaniem).

A tu zestaw kolorystyczny dachu. Tylko "krój" dachówki inny - będzie Piemont w tym kolorze. Blacha niby czarna (a ja nie widzę różnicy w porównaniu z antracytową dachówką). Z kolei rynna czarna Wavin bardziej podobna do antracytowej dachówki, niż szara.


Piemont wygląda tak:


Po pierwszym pożegnaniu zadzwoniłem do sprzedawcy okien... Wróć. Po kolei.
Ale o tym w następnym wpisie, bo administracja nie dopuszcza tak dużej ilości zdjęć w blogu/dzienniku budowy, chociaż na forum to jeden post.
Tagi - katalog słów kluczowych: Brak Edytuj Tagi
Kategorie
Dzienniki Budowy na Forum

Komentarze