dostępne w wersji mobilnej muratordom.pl na Facebooku muratordom.pl na Google+
View RSS Feed

freethinker

O projekcie

Oceń ten wpis
Od początku było dla mnie jasne, że domek parterowy nie będzie mi odpowiadał. Jakoś lubię schodki. Zawsze je chciałem mieć w domu. Pełne piętro jest jednak dość drogie w realizacji, a warunki zabudowy określają precyzyjnie maksymalną, niezbyt dużą wysokość zabudowy, więc stanęło na poddaszu użytkowym.
Początkowo myślałem o postawieniu na działce jakiegoś fajnego dworku. Ta estetyka jakoś tak pociąga. Ale skoro konserwator zabronił, to trzeba było wgłębić się w inne estetyki, znaleźć niebanalną formę dla banalnej chałupy na bazie prostokąta z dwuspadowym dachem. I w ten sposób trafiliśmy do świata domów nowoczesnych, o prostej bryle i wielkich przeszkleniach, z dachami bez okapów. Styl zgoła inny od dworku, ale bardzo ciekawy.
Kliknij obrazek, aby uzyskać większą wersję

Nazwa:	STRZESZOW_KONCEPCJA.jpg
Wyświetleń:	32
Rozmiar:	8,1 KB
ID:	385475Kliknij obrazek, aby uzyskać większą wersję

Nazwa:	STRZESZOW_KONCEPCJA1.jpg
Wyświetleń:	34
Rozmiar:	8,7 KB
ID:	3854760
Kliknij obrazek, aby uzyskać większą wersję

Nazwa:	KON_STRZESZOW_03.11.2016 _parter-1.jpg
Wyświetleń:	43
Rozmiar:	14,4 KB
ID:	385477Kliknij obrazek, aby uzyskać większą wersję

Nazwa:	KON_STRZESZOW_03.11.2016 _pietro-1.jpg
Wyświetleń:	23
Rozmiar:	13,7 KB
ID:	385478
Układ - taki, jaki chcieliśmy. Na dole spory, lecz nie gigantyczny salon. W nim wielkie okna i kominek. Niektórzy radzą, by go unikać, gdyż zaburza tylko izolację domu, a rozpala się go od święta, ale trudno mi sobie wyobrazić, że miałbym mieć dom bez kominka. Ja chcę móc w zimie patrzeć na płomienie pożerające szczapy drew.
Mała łazienka z kabiną prysznicową, żeby żona mogła szybko wziąć prysznic w przerwie na reklamy.
Gabinet obok salonu. Potrzebny jest nam pokój na książki, których mamy mnóstwo, a będą w nim stały także komputery.
Dość duża kuchnia, bo moja żona uwielbia jedzenie. A obok spiżarka.
Do tego garaż, oczywiście dwustanowiskowy. Nikt nie może być pokrzywdzony i skrobać zimą zamarznięte szybki.
Kotłownia, dość spora, by pełnić także funkcję graciarni.
I jeszcze jedno pomieszczenie. Skoro bowiem nasz dom ma stanąć na wielkiej działce, to trzeba rozwiązać problem koszenia trawy. Nie będę godzinami biegał z kosiarką. Rozwiązaniem jest traktor ogrodowy. A ponieważ można do niego podłączyć także lemiesz do odśnieżana, spełni dwie ważne funkcję, odciążając Inwestora od pracy fizycznej.
Traktor musi jednak gdzieś być zaparkowany. Skoro tak. to może dałoby radę wstawić w bryłę budynku jeszcze jeden mały garaż, specjalnie dla traktorka.
Na piętro będą wiodły schody policzkowe, metalowe, może z przeszkleniami, bo to mogłoby wyglądać ciekawie, choć trzeba by przemyśleć, czy nie będzie przez to więcej czyszczenia.
Na piętrze sypialnia dla mnie i żony, dwie sypialnie dla dzieci i dodatkowy pokój, który moja miewająca kłopoty z kręgosłupem żona zamierza wykorzystać na małą salę gimnastyczną. Oczywiście będzie tam też miejsce dla gości, którzy mogą wpaść z wizytą. Do tego łazienka i pralnia.
Jeżeli chodzi o konstrukcję, to wcześnie wpadłem na pomysł zastosowania ściany trójwarstwowej. Ściana dwuwarstwowa to stosunkowo nowy wynalazek. Wydaje mi się, że nikt na razie nie jest w stanie oszacować jej trwałości i kosztów odnawiania. A z natury rzeczy jest bardziej nietrwała niż klasyczna ściana trójwarstwowa. Do tego z danych publikowanych w czasopismach wynika, że ściana trójwarstwowa nie jest wcale znacznie droższa od dwuwarstwowej.
Budulcem miała być cegła silikatowa, bo jest bardzo trwała i odporna na uszkodzenia, a jest to tworzywo zdrowe. Nie ma materiału idealnego i cegła silikatowa ma również swoje wady: jest ciężka i trudno się w niej wierci. Myślę jednak, że ciężar to problem wykonawcy, a nie mój. Natomiast co do wiercenia, to lepiej już chyba włączyć udar w wiertarce, nić uszkadzać delikatniejsze cegły ceramiczny lub mieć dom zbudowany z gazobetonu, czyli tworzywa, w którym dziury można wiercić śrubokrętem.
Skoro silkaty, to na izolację termiczną ścian nadaje się najlepiej wełna mineralna. Zwłaszcza że wymyśliłem sobie, by do stworzenia warstwy osłonowej wykorzystać cegły silikatowe, ale miejscami, w celu ożywienia elewacji także drewno. Wcześniej myślałem też o płytach włóknocementowych, ale to drogi materiał, a gdy przyjrzałem się elewacjom drewnianych, uznałem, że deski wkomponują się w nasz dom znacznie lepiej niż te wszystkie nowoczesne wynalazki.
Jeżeli chodzi o instalacje, to chciałem by były nowoczesne. Od razu doszedłem do wniosku, że należy zastosować wentylację mechaniczną z rekuperacją, bo to oznacza, że będziemy mieli w domu zawsze świeże i czyste powietrze.
Jeżeli chodzi o ogrzewanie, to przez długi czas chciałem zastosować gaz LPG. Żona i tak musi mieć gaz w kuchni (gotowanie na woku na kuchence niegazowej to zdecydowanie niezbyt dobry pomysł), a gazu ziemnego we wiosce nie ma. Po rozważeniu jednak wszystkich plusów i minusów, doszedłem do wniosku, że zastosowanie LPG do ogrzewania nie jest szczególnie dobrym pomysłem. Nawet teraz, gdy ceny gazu LPG są wyjątkowo niskie, wciąż koszt takiego ogrzewania jest dość wysoki, a ceny z pewnością będą jeszcze wyższe, choćby ze względu na perspektywę wyczerpywania się surowców. Gaz w kuchni być musi, ale niekoniecznie trzeba nim także ogrzewać dom.
Oczywiście ekogroszek nie wchodził w grę, skoro chcemy mieć dom nowoczesny. Bycie palaczem we własnym domu to kiepski interes. Znam lepsze sposoby na spędzanie czasu niż przewalanie brudnego węgla łopatą.
Myślałem również przez pewien czas o ogrzewaniu czysto elektrycznym. Ceny energii elektrycznej to jednak niewiadoma, a zastąpienie rurek matami elektrycznymi to decyzja dość ostateczna, z której nie można się wycofać bez poważnych konsekwencji. Ostatecznie zdecydowałem się zatem na pompę ciepła. Wybrałem pompę powietrze-woda, bo uważam, że na Dolnym Śląsku, gdzie jest generalnie ciepło, koszty odwiertu nigdy się nie zamortyzują.
Myślałem także o kominku z płaszczem wodnym, bo taką ideę podrzucił mi teść, bardzo mi ją zachwalając. Jednak gdy sam trochę na ten temat poczytałem, doszedłem do wniosku, że pomysł ten nie ma w moim przypadku sensu. I tak nie chcę przecież robić sobie kotłowni w salonie, a sprzęganie płaszcza wodnego z niskotemperaturowymi obiegami pompy ciepła w ogrzewaniu podłogowym nie jest łatwe w realizacji. Miałbym więc drogą i skomplikowaną, a więc i podatną na awarię instalacje w imię drobnych oszczędności. Jeżeli jednak miałbym się zdecydować na dodatkowy system ogrzewania na wypadek zaników prądu, to zastosowanie systemu DGP (czyli dogrzewanie pomieszczeń pochodzącym z kominka gorącym powietrzem) wydaje się rozsądne. W tym właśnie kierunku poszedłem.
Jak wspomniałem, wszędzie będzie ogrzewanie podłogowe. Tylko w wiatrołapie mam zamiar umieścić mały grzejnik elektryczny - na wypadek, gdyby trzeba było w zimie suszyć buty lub przemoczone ubranie. Garaż zasadniczo ma być nieogrzewany, ale awaryjnie umieszczę w nim również grzejnik elektryczny. Nie będzie on raczej używany na co dzień, a tylko w razie gdyby mróz zrobił się tak straszny, że groziłoby to schłodzeniem garażu do temperatur ujemnych.
Pozostałe rozwiązania techniczne i instalacyjne miały być zgodne ze dzisiejszymi trendami, chociaż do nowinek mam stosunek sceptyczny. Zobaczymy podczas budowy, jak to będzie wyglądało, ale mam zamiar stosować raczej dobre i sprawdzone rozwiązania.

Tagi - katalog słów kluczowych: Brak Edytuj Tagi
Kategorie
Dzienniki Budowy na Forum

Komentarze