dostępne w wersji mobilnej muratordom.pl na Facebooku muratordom.pl na Google+
View RSS Feed

freethinker

Postęp papierologiczny

Oceń ten wpis
Wczoraj przyszedł do mnie do biura architekt. W sumie wychodzi na to, że właściwie kończymy współpracę, czy też w zasadzie jej w miarę intensywną część. Przekazał mi odebrane niedawno ze starostwa w Trzebnicy pozwolenie na budowę. Czekam na uprawomocnienie, którego termin jest nieokreślony, bo zależy od terminu odebrania PnB przez ostatniego adresata.
Mimo że data wystawienia PnB to 22 marzec, to nie wiadomo dokładnie, kiedy to pismo zostało wysłane. W każdym razie moja żona, która jest na liście adresatów, na razie żadnego listu ze starostwa nie otrzymała. Nie jestem wcale optymistycznie nastawiony.
Dostałem też projekt konstrukcyjny. Muszę znaleźć czas, żeby go dokładnie obejrzeć. Na razie zauważyłem jedną niezgodność - jedna z płatwi miała być metalowa i przebiegać nad salonem, owinięta dodatkowo wełną mineralną ze względów przeciwpożarowych. Zamiast więc zrobić nad salonem pustkę z równą płaszczyzną o nachyleniu 45 stopniu, musielibyśmy robić jaką zabudowę, żeby schować w niej płatew. Wątpię, by to wyglądało dobrze, więc kazałem konstruktorowi zmienić płatew metalową na drewnianą. W ten sposób będę mógł zostawić tę płatew jako ozdobę salonu.
Ale w projekcie konstrukcyjnym mam dalej płatew metalową. Muszę się zastanowić, co z tym zrobić. Może nie poprawiać, tylko zabudować deskami, tak, żeby wyglądały jak jeden kawałek drewna? Bo by uzyskać podobną do płatwi metalowej wytrzymałość, musiałbym zastosować bardzo grubą płatew z klejonego drewna. A to drogie okrutnie.
Dzwonili też Granordu w sprawie stropu. W oryginalnym projekcie mam mieć strop Filigran, ale różni ludzie odwodzili mnie od Filigranu - bo drogo, bo ciężki dźwig potrzebny. Tymczasem Granord sam się do mnie zgłosił, a ich technologia wygląda zachęcająco. Konstruktor obliczył fundamenty tak, że będzie można zastosować oba rozwiązania. Na razie mam jeszcze czas do zastanowienia się.
Poza tym dopadła mnie w czwartek podagra. Dla niewtajemniczonych: kryształki kwasu moczowego osadzają się w mniej ukrwionych stawach, szczególnie w palcach stóp, powodując okropny ból. Na razie łykam ibufen i zastanawiam się, jak będę chodził do pracy. I oczywiście, czy mi minie, nim zacznie się budowa. Poprzedni atak miałem ponad 10 lat temu i trwał parę miesięcy.
Tagi - katalog słów kluczowych: Brak Edytuj Tagi
Kategorie
Dzienniki Budowy na Forum

Komentarze