Dziennik - POLA Sensera
No to jak powiedziałem, tak też robię...co mogę i kiedy :-)
To jest jedno z pierwszych zdjęć wykonanych po kupnie działki.
Muszę wam powiedzieć, że nie planowaliśmy budowy już w tym roku...w którym ją kupiliśmy ale jakąś tak wyszło...samo :-)
Nieźle straszy co?? :lol:
Wjechała pierwszy raz koparka...później wjedzie ich kilka...nie naraz oczywiście
A po kobicie koparkowej wszedł geodeta...
A tooo było super...
Senser wziął się za budowanie pierwszy raz...a tego właśnie Maja były tak duże deszcze, że największe od 40 lat!!
A z wylewaniem fundamentów to były dopiero jaja...
Jakiś młody szczylek zachciał sobie zawrócić na łące obok...gruchą!!
No to jak sobie "zawrócił"..to sobie już na niej utknął...
Była u mnie druga grucha...pojechała po tamtą....z zepsutym sprzęgłem rzęch jeden...
No i staneli razem...a pół fundamentów już zalane!! A tu przerwa!!
No to te dwie gruchy przyjechał wyciągać taki zajeb.isty dźwig...takich haroszy...zaczeliśmy rano....a skończyliśmy...o 23....
A tu...zaczął się sajgon....pierwsze roboty fizyczne..takie czy inne...trwają do dziś... :evil:
Ale nie ma przebacz...ta "pani" (Senserowa) też dostała robote :-)
A tu....pozostała po wykopie glina rozplantowana...a myślałem, że tyle jej będzie...a tu...i tak jest miejsca na jak się później okazało 17 kamazów podsypki...
Dziś bym zrobił i tak jedną/dwie szychty więcej bloczków...
A tu...
W końcu stan "0"...
W końcu... :-) a to tak naprawdę początek kłopotów :-) :lol: