dostępne w wersji mobilnej muratordom.pl na Facebooku muratordom.pl na Google+
View RSS Feed

MarzannaPG

Dziennik Budowlanej Jones

Oceń ten wpis
Placówka

polska wieś anno domini 2003

Jest w ‘naszej’ wsi Ostatni Tradycyjny Rolnik. Reszta, jak mawia, to Kowboje i Farmery. Tradycyjny, jak nazwa wskazuje, produkuje tradycyjnie: jaja, mleko i jego przetwory oraz wszelakie płody rolne. Ceny u niego jednakże nowoczesne, rzekłbyś całkiem miastowe :o . Ale miastowych nie lubi.
„Przyjeżdżają tu, ziemię wykupują, domy budują, nieroby!” To o nas. I naszym Sąsiedzie.
„Stawy i rowy zasypują. Tam żabki były. Mnie to boli!” – to o innej budowie. A po podwórzu co kot przejdzie to wypasiony jak po Treblince z Majdankiem, a pies zażywa wypoczynku na łańcuchu. :evil:
Jedyne Tradycyjne Gospodarstwo Rolne wyróżnia zapach gnojowicy (ja go uwielbiam! Kojarzy mi się z dzieciństwem u babci! :D ) oraz dziadostwo na podwórku. U Farmerów i Kowboi nietradycyjnie czyściutko.
Świętujemy dożynki. We wsi festyn, zabawa, leje się piwo. I kręci cukrowa wata (Jeju! Znowu wspomnienie z dzieciństwa na żywo! :D ) Tradycyjny się burzy: „Co to za dożynki jak u niektórych zboże na polu leży!” Znaczy się u niego, bo nietradycyjni nietradycyjnie maszynami szybko zebrali.
Tradycyjny i Nietradycyjni mają wroga wspólnego. Farmera i Kowboja w jednym -Obszarnika Gdzie nie rzucisz beretem – wszystko jego.300ha w pobliżu, 3000 ha razem do kupy. Szkopuł, że: obcy – Hiszpan albo Holender (zdania podzielone: „Wiadomo że na ha, hu… jeden!”) a przecież: „nie rzucim ziemi…”, „nie będzie nam Niemiec (tu Hiszpan vel Holender)…”.
Maszyny u niego kosmiczne. Nasze autko taki traktor by zmielił i nie zauważył. Ramiona opryskiwarki nie zmieściłyby się na naszej działce a małej nie mamy. W czasie suszy Obszarnik nie spogląda z nadzieją w niebo, nie rozpacza, on na pola wtacza wodne armatki. W dzień, bywa i w nocy patroluje swoją posiadłość z wysokości osiek landrovera! „Kurzy mi do mleka, cholera!” – złorzeczy żona Tradycyjnego. – Pani z nim pogada!”. „Ja? Dlaczego? – wykrzykuję zaskoczona nie tylko ceną, skądinąd pysznego tradycyjnego sera. „Przecież to pani sąsiad!”. No fakt, od ogrodu sąsiaduję z ową trzysetką hektarów. Ale będę go na lasso łapać jak będzie przejeżdżać? Mnie tam serek z zakurzonego mleka smakuje.
Dom mieszkalny Obszarnika owiany jest legendą. Jedni widzą go tu, inni tam, jeszcze inni twierdzą, że mieszka w Hiszpanii (albo Holandii) i przylatuje tu helikopterem.
Helikopter jest na fali odkąd burmistrz zleciał nam z nieba taką właśnie maszynerią, by podziwiać świeżo wylany asfalt wprost na drogę polną (dosłownie wprost!). Drogę pochwalił, nożyczkami wstęgę przeciął a zapytany o jej oświetlenie elektryczne (do tego trzeba by ten asfalt znowu rozebrać), rozejrzał się i rezolutnie odparł: „Nie będziemy budów oświetlać!” (to o naszej i Sąsiada budowie). Po czym odleciał, bo miał daleko, niecałe 20 km. Tradycyjny znowu złorzeczył, bo mu kury przestały się nieść.
Jedyny Taki We Wsi boi się Unii jak diabeł święconej wody. Ksiądz go z ambony postraszył*. Ten sam, co okradł wiernych i uciekł z kasą, więc zabytkowy kościółek chyli się ku upadkowi. Upada też dom dziecka, co miał nieszczęście zasiedlać poklasztorną budowlę, odbieraną teraz w ramach sprawiedliwości dziejowej czyli odwetu za historię. :-?
We wsi powstaje drugi sklep. Napływa coraz więcej miastowych. Tradycyjny ma dylemat. „Z jednej strony żyję z was, z drugiej…”.
Wiemy: żabki, lenie, ziemia za psi grosz… :o
Wolę się nie przyznawać, że ja też rolnik 8) . Wciąż mamy w dzierżawie ten hektar przeliczeniowy kiedy staraliśmy się o siedlisko. Ja nawet przeszłam stosowny kurs, na co posiadam papier. Ciekawe do której zaliczyłby nas kategorii?
Kowboji? Farmerów? A może Rolników Miastowych? :wink:


* dziś, anno domini 2007, już się nie boi, ale narzeka jak kiedyś pomimo różnych dogodności (maszyny sobie kupił jak "Farmery", po mimo tego nie zdąża na dożynki! :D ) Przecież on jest Tradycyjny! :wink: 8)
Tagi - katalog słów kluczowych: Brak Edytuj Tagi
Kategorie
Dzienniki Budowy na Forum