dostępne w wersji mobilnej muratordom.pl na Facebooku muratordom.pl na Google+
View RSS Feed

maliniaczek

Dziennik Budowy Mliniaczkow

Oceń ten wpis
I znowu wrócilam na budowe.

Kiedy przyjechałam na działke i zobaczyłam, zrobioną własnoręcznie przez moich murarzy windę do wworzenia cegieł, to jak widziałam to z daleka myślałam, że jakąś wieche wieszają czy coś,- :roll: a to tylko winda- droga kierowniczko.
Góra poszła bardzo szybko, najwiecej zajeło im murowanie kominów, właściwie przy tym to bylo kombinowania, a kombinowania, a wszystko dlatego, że krokwie mieli mi układac moi murarze, ale dekarz sie nie zgodził, a że goniły mnie terminy i nie moglam znależć innego dekarza, wyszło jak wyszlo.
A nie bylo łatwo, bo z majstrem miałam podpisaną umowę na pewną kwote na wykonanie domu w stanie poł otwartym tj, z krokwiami, no i co w tym przypadku , przecież nie będę dwa razy płacić za jedna rzecz, więc ide ze smutną miną do majstra i mówie mu , że jest taka sprawa z tymi krokwiami, no i w tym przypadku, to musze mu odjąc troche od tej całej kwoty.
Majster nie był w humorze, zaczał dzwonic po swoich znajomych dekarzach, ale niestety nikt nie miał czasu wszyscy zawaleni robotą, w końcu staneło na tym że zapłace mu 3 tysiaki mniej, na szczęście sie zgodzil, ale nie był zadowolony, a jeszcze musiał specjalnie czekac aż dekarze przyjada i ułożą pierwsze i ostatnie krokwie, no i oczywiście te przy kominach też.
Dekarze oweszem przyjechali 3 osoby, zamiast zająć sie krokwiami postanowili wszystkie od razu poucinac na wymiar, nie tylko tyle ile im potrzeba, i tak im zleciał cały dzień, póżnym popołudniem ustwaili tylko pierwsze i ostatnie krokwie, ale nie te przy kominach.
A murarze następnego dnia dali mi wykład, że tak to sie kończą spółki, i że właśnie dlatego oni zawsze wolą te krokwie układać sami ,bo jak ułoża wszystkie krokwie, to wtedy mogą bez problemu wykończyc kominy, bo z owych krokwi czy też wieżby mają zrobione gotowe rusztowanie i nie muszą sie gimnastykować.
No u mnie niestety długo sie z tymi kominami gimnastykowali, bo musieli te rusztowania przestawiac z jednego boku na drugi, -oj cały czas mi wypominali tych dekarzy...
Właściwie to sie z nimi zgadzałam w tej kwesti i gdyby nie to,że nie mogłam znalezć innego dekarza, to pewnie oni robiliby te krokwie, tak jak miało być na początku,
A następnego dnia mieliśmy wieche :P :P ........
:roll: ........ a co tam sie działo napisze następnym razem...... :roll:
Tagi - katalog słów kluczowych: Brak Edytuj Tagi
Kategorie
Dzienniki Budowy na Forum