A jednak słoneczko ...dziennik Sylvii
No to kilka obiecanych zdjątek:
Dziś reszta rodzinki zrobiła początek sezonu rowerowego:
co najbardziej zdenerwowało psinkę: "jak to beze mnie to jak ja mam was pilnować?" może jak poszczekam to wrócą?
potem już było tak:
potem paskuda na mnie chciała wyżyć swoja złość
więc ja przegoniłam po działce tak że padła i musiała się posilić
a koty to wszystko widziały:
a potem pies padł: