Marzenia o własnym... podwórku
W ten ponury sobotni dzień postanowiliśmy z córką ożywić jedną ze ścian w jej pokoju (zbierałem się do tego od lata :oops: ). Wykorzystałem resztki farb, które zostały z malowania:
W ten ponury sobotni dzień postanowiliśmy z córką ożywić jedną ze ścian w jej pokoju (zbierałem się do tego od lata :oops: ). Wykorzystałem resztki farb, które zostały z malowania: