Olkalybowa - w drodze do domu.
Witajcie :D .
Mój wspaniałomyślny mąż uległ moim namowom i wybudował mi zadaszenie tarasu :P .
Mieści się on, ten taras od południowego-zachodu więc przebywanie na nim podczas dnia nie należało do przyjemności.
Teraz, gdy słońce najbardziej doskwiera zacienione jest 3/4 tarasu o wymiarach 6,30x3,85.
Prace przebiegały tak.
Zdejmowanie kostki z tarasu
skuwanie betonu
zalanie betonem płaskownika o wymiarach 60cm dł(40cm w betonie), grubość 8mm, szerokość 80mm
położenie kostki
przykręcenie słupa(12cmx12cm) do płaskownika
osadzenie podciągu (6cmx20cm) do słupa
krokwie 5cmx15cm i Tata zawsze chętny do pomocy
krokwie zadaszenia tarsu mocowane do krokwi dachu domu
na dwie śruby zamkowe M10
zamocowanie podbitki z płyt OSB
zamocowanie płyty onduline (padło na czarną, bo z szerokiej gamy kolorów tj. czterech najmniej gryzła się z dachówką
zbliżenie '8)'
widok z dziuły jak mawia Tomek ( cienia ci u nas dostatek :lol: zdjęcie robione o 19-stej, wrócić o dwa zdjęcia wyżej cień jest)
widok z boku
Koszt: 2 tys. zł.
Trochę ogrodu.
Kącik brzozowo-sosnowy
trawę dostałam to posadziłam niech rośnie
Klomb już nie zarasta chwastami na potęgę
kamienie frakcji 16-32
obrót na pięcie i widzimy takie tam różne