- 26-12-2009 - 11:28 (3763 Odwiedzin)
Nadrabiam miesięczne zaległości :wink:
"Poprawione" zastrzały trzeba będzie poprawiać :-?
Jak widać, przykręcone są już wieszaki grzybkowe:
Antykłujki czekają:
Wełna w gotowości zawaliła połowę pokoju dziennego:
Nad oknem widać nieudolne próby ocieplenia przestrzeni na osiadanie stolarki. Najgorzej jest tam, gdzie peszlami są wyprowadzone kable do zewnętrznego oświetlenia.
Folia okazała się być zbyt sztywna - za duże dziurska i wia pieruńsko..
Postanowiłam zmienić całkowicie taktykę i nie owijać w folię wełny, a napchać wełny, a na nią przykleić do bala taśmą folię. Myślę, że tak powinno być lepiej :roll:
Zalaliśmy w końcu wpust podłogowy:
I rozgrzebana jest zabudowa stelaża w łazience:
Na płytę OSB przyjdzie płyta gipsowo kartonowa, do której klejenie płytek jest łatwiejsze.
Zaczynają nam też robić przyłącze do miejskiej sieci ciepłowniczej:
Panowie dostali klucze na budowę. Wizja lokalna bez naszego czujnego oka pozwoliła im nabrać pewności, że nie mamy jeszcze posadzek, a te wyleje się do górnego poziomu rur:
Całe szczęście, że jeszcze rury nie przyspawane do preizolowanych kolan wystających spod chudziaka i styropianu. :roll:
Jestem bardzo zadowolona z rozwiązania przyłącza, a była niezła jatka.
Kierownik, wykonawca, podwykonawca, instalatorzy - każdy mówił co innego jeżeli chodzi o umiejscowienie zaworów odcinających.
Znalazłam projektantkę do projektu węzła, która wpadła na pomysł, że zawory można spokojnie umieścić na zewnątrz budynku. I wszyscy zadowoleni, nic się nie będzie zapowietrzało, nie będzie ryzykowne w eksploatacji, a w dodatku łatwe w wykonaniu. Kierownik nam gratuluje podpisania pozytywnego uzgodnienia.
Jedna kobitka pogodziła wszystkich. Chwała jej za to :wink:
W przyszłym tygodniu podłączony będzie węzeł cieplny.
Tylko jak grzać, jak dach nieocieplony? :wink:
Mamy jeszcze 8)
Czekamy na ponowna wizytę modernizacyjno-naprawczą firmy montującej po Nowym Roku.