Jaśmin inve-story
Dzisiaj przedstawię wam przedpokój/ holl :) .Jak zwał tak zwał -wiadomo o co chodzi :)
Pierwszym mebelkiem był zakup garderoby z końca XIX wieku. Była w kiepskiej kondycji, ale ja oczami wyobraźni widziałam ją już odnowioną. Jak zobaczył ją mój mąż to stwierdził ze to chyba mebel do garażu-no trochę mnie wtedy zdenerwował :-)) Tacy sa panowie -zero wyobraźni :-).
Postanowiłam ją wykończyć materiałem w kolorze brudnego błękitu. Mam dywanik z IKEA w takiej kolorystyce który ma juz 10 lat -ta cholera jest niezniszczalna :lol: .
Wiec postanowiłam sie do niego dopasować. Udało mi sie kupić materiał w angielskie róże który idealnie pasuje do dywanika.
miniaturka starego konika na biegunach :-)
stary klucz do zaczarowanego ogrodu
Pojawiły się ziółka w ramkach kolorystycznie wpasowanych :-)
Po przeciwnej stronie ścianki garderobianej stoi stara wiejska jedno drzwiowa szafa, także odnawiana prz mojego małża .Z nią było trochę roboty bo każda płaszczyzna była pomalowana na inny kolor farby olejnej-masakra. Samo zdzieranie starej farby zajęło 2 tygodnie
Obok szafy zawisła stara wiejska półka z wieszakami. Nie służy do wieszania ubrań lecz do wieszania bibelotów kurzołapów :-). Dekoracja na niej zmienia sie wraz z nastająca pora roku. Pod półeczka stoi stare wiejskie krzesełko ,lecz docelowo chciałaby aby stanęła tam drewniana ławeczka :-)