Nasz Domek - tak po prostu
no trzeba by odgrzebać dziennik z głębokiej zapaści :lol: :lol: :lol:
co to my mamy :roll:
aaaaaaaaaaaaaaaa już wiem napad głupawki sprzątajacej :lol:
znaczy konkretnie mam ja bo od dwóch dni grabię, sprzątam, maluję, plewię, kopię i sadzę a moje plecy jęczą daj wreszcie spokój głupia babo :wink:
ale efekt jest taki że brakująca beleczka do wykończenia dachu wymalowana, paskudne liściory podrzucone przez sąsiadkę pozgrabiane, cały przód działki wygrabiony też, roślinki nieco zadbane czytaj oplewione i podsypane korą noooooooooo i malutki ogródeczek zrobiony w kórym ukryłam małe conieco wiosną bedzie niespodzianka :lol: :wink:
ogródeczek
to własnie paskudne liściory moja działka też tak wyglądała :evil:
teraz wygląda tak :wink:
a tu druga strona żeby nie było że tam nie posprzątałam :lol: