Na psa urok albo kto kogo wykończy...
Witaj jessi :)
Ja to aż się rumienię, o tak: :oops: na myśl o tych dziennikach, których dawno nie odwiedzałam. Na swoje usprawiedliwienie mam tylko to, że trwa właśnie przeprowadzka. Taka powolna, ale i tak kradnie czas i daje w kość.
A to sobie wklejam, żeby nie zapomnieć. Bo mnie nowa szajba naszła na cegłę