- 04-05-2007 - 08:01 (854 Odwiedzin)
Cholera, ciężko marzyć jak na konto przychodzi pensja trzycyfrowa, a ceny szaleją. Własny dom wydaje się oddalać jak statek na horyzoncie. :cry:
Nie mam już takiego ładnego widoku z okien, dookoła powstały nowe bloki, kolejne blokowisko, w którym nigdy nie chciałam mieszkać, z okien widzę tylko ścianę z innymi oknami - straszne.
Jutro jadę na działkę, bardzo się cieszę.
Ile teraz trzeba zarabiać (w sumie mąż i żona) żeby zabierać się za budowę?
Może ktoś ma takie szacunki?
NO i w proteście przeciwko tak żenującej płacy, dzisiaj odmawiam pracy, chociaż w ten sposób zaprotestuję, nie zwolnię się przecież, innej pracy i tak nie znajdę w tej dziurze.
Pozdrawiam wszystkim, którym się udało przed wariującymi cenami.