Witam,
Palę od góry. Piec wyczyszczony, dzisiaj na płomiennikach, na wewn. ścianach komory, drzwiczkach zasypowych zauważyłem sadzę. Bardzo dużo drobnych kłaczków, miejscami zwiesza się jak omszała pajęczyna.
Pierwsza myśl - co uległo zmianie, co sprawia że jest sadza? Dotychczas miałem piękne wnętrze kotła, szary popiół.
a) rzucałem na próbę na żar obierki ziemniaczane - mała ilość, wg mnie raczej bez znaczenia.
b) zwiększyłem ilość PW - czy to możliwe że w fazie koksu wychłodzilem komin osłabiając ciąg?
c) dotychczas było chłodniej, utrzymywałem na piecu temperaturę 57-58 stopni, wczoraj zmiejszyłem temperaturę do 50-51 *C
będę wdzięczny za naprowadzenie i uwagi
pozdr