Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychBullineczka i mario1p
Podałem stronę z elektromagnesami, w tym z ciągnącymi. Ale chyba pomysł wooka jest lepszy. Dla ścisłości elektromagnesy ciągnące do 5,6 kg
http://www.tme.eu/pl/katalog/#art=EM-FS2924BD-24&
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychMi się takie coś zdarzyło, chyba fuknał... i dobrze że mam alarm w domu założony, ktoś akurat był w domu i z pracy mam 5min samochodem.
Teraz jak już mam wodę z wodociągu zakładam jeszcze zawór schładzający dwufunkcyjny dvb-1 i będzie bezpieczniej. Co prawda ktoś mi mówił że potrafią sie zakamienić te zawory ale to chyba przy kominkach jak się często zagotowuje wodę(mam nadzieję).
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychChciałbym jeszcze raz (kolejny już chyba) przypomnieć, że kotły nie lubią raptownych
zmian. Elektromagnesy są zbyt szybkie do sterowania klapami. Jeśli ktoś z was akurat
potrafi zrobić sobie sterowanie powietrza dla kotła, to proponuję zrobić to za pomocą
scalonych kości LM lub Dallas. To sterowanie, a jako element wykonawczy można
wykorzystać serwomotory (silnik elektr + przekładnia w jednej obudowie) do zakupienia
np. w firmie Discotech. Warunek jest taki --- że przy braku 230V klapa PG MUSI opaść.
beton wiąże ludzi...
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychWitam, dzięki LastRico za pomoc.
Co do tego pochylenia kotła, to delikatnie jest pochylony, bo przy montażu się uparłem, żeby był pochylony.
Oczywiście instalator nie pochylił kotła tak mocno, jak ja chciałem, tylko mniej (o pół oczka na poziomicy), ale jednak coś tam jest.
Jeszcze mam pytanie odnośnie tego dymu z komina.
Panowie jak tak czytam wasze posty, że np. po godzinie nie macie dymu z komina, to się zastanawiam, czy rzeczywiście nie macie dymu, czy macie tylko parę???
U mnie leci para nawet przy rozpalaniu, bo wiadomo musi się nagrzać wszystko, jak już kocioł trochę się bujnie to leci mniej pary, kiedy już osiągnie zadaną temperaturę, to wtedy praktycznie nie ma dymu lub jest jak z papierosa.
Czy ma nie być praktycznie w ogóle dymu, nawet pary???
Pozdrawiam.
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychTomku, para wodna jest nieodłączna podczas spalania węgla kamiennego.
Początek każdego spalania to suszenie, jak było widać z niedawno podawanej
linki (chyba koledze Pomarańcza), węgiel kam. może zawierać nawet ponad 13%
wody. Podgrzewana woda paruje i uchodzi do komina. To jedno źródło pary wodnej.
Jest jeszcze drugie i trzecie.
Drugim źródłem jest woda powstająca z samego spalania paliw zawierających wodór,
węgiel zawiera wodór (H) -----> H2 +O = H2O. Są paliwa które zawierają go więcej
mimo że same są suche. Na przykład nafta lotnicza, kreski na niebie to właśnie para
wodna (nie dym) ze spalania węglo----wodorów.
Trzecie źródło. Kiedy węgiel (lub drewno) wypali się do koksu - pary już nie wytworzy
bo w koksie nie ma już wodoru. Uwaga, koks handlowy - a nie wytworzony na gorąco
u nas w kotle, może produkować parę, bo może być zwyczajnie mokry. Nasz koks nie.
Przy silnym mrozie i tu jest ciekawostka para może lecieć z komina nawet kiedy kocioł
nie pracuje. Wilgotne powietrze z piwnicy wylatuje przez komin a ponieważ wokół
jest np. - 28*C, to po wyjściu natychmiast oziębia się i kondensuje. Niekiedy widać
jak "dymią" parą nawet kratki wentylacyjne.
Tak więc para być musi, z gazu lub drewna więcej (więcej wodoru) a z węgla mniej.
Zobacz jakie kłęby pary wyrzucają teraz samochody z rur wydechowych,
czyżby wszyscy jeździli na benzynie z wodą ???
beton wiąże ludzi...
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychMały dodatek do poprzedniego postu (strona 393 post 7852), sprawdzałem wczoraj metodę DS, czyli to co robiłem do tej pory, zużycie węgla takie samo ok 50kg na dzień. Doszedłem do wniosku że skoro tyle samo pali, to będę palić metodą GS, przynajmniej nie muszę biegać i dorzucać:] Drobna modyfikacja będzie na początku, najpierw rozpalę sobie drewnem do osiągnięcia żądanej temperatury, a dopiero wtedy wszystko zasypie i rozpalę od góry, więcej zachodu, ale w ten sposób chyba zaoszczędzę na spalaniu węgla podczas nagrzewania pieca z 10 stopni do 55:] Przy okazji sprawdziłem moc pieca:/ Widzę że mam chyba przewymiarowany, piec ma 22KW, a ja mam domek 170m2, ściany gazobeton +10 styropian:/ Stąd pewnie takie duże spalanie węgla, bo piec za duży;/
Na przyszłą zimę zrobię modyfikację, wyrzucę pewnie dmuchawę i zrobię coś w rodzaju klapki co będzie się otwierać i zamykać w odpowiednim zakresie temperatury, ale o tym muszę jeszcze trochę poczytać:]
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychWitaj Wolo 63
Cieszę się że spalasz ekonomicznie bo to czyste spalanie. Najlepsze efekty dostaje
się po dopasowaniu swojego kotła do odbiornika ciepła jakim jest dom. Faktycznie
twój kocioł jest dużo za duży ale widzę że dobrze sobie poradziłeś i to mnie cieszy.
---------------
Sztrybi, piszesz że w szczelinach między tymi pionowymi rurami zawsze pozostanie
niedopalony węgiel. To jest koks z węgla, nie spalił się bo był przeziębiony azotem
z powietrza. Tam właśnie odbywa się główny ciąg powietrza. To trzeba zmienić bo
szkoda węgla. Na początek proponuję zakup węgla o drobnym ziarnie, spróbuj go
zapalić od góry. Na Groszku owinno ci się spodobać. Żeby spalić węgiel który
już masz, powinieneś zakleić zaprawą szamotową przestrzenie między rurami, nie
musi być (i nie powinno) na gładko, spróbuj wykonać coś w rodzaju łagodnej fali.
---------------
Wikerbe, w twoim kotle masz jeszcze sporo możliwości do zaoszczędzenia węgla.
Wielkość 50 kg węgla na dobę nic nam nie mówi, mój brat w ostatnie mrozy spalał
75 kg węgla na dobę - ale nic z tego nie wynika. Koniecznie powinieneś odpuścić
sobie dmuchawę. Węgiel który spalasz nie jest zły w sensie wielkości ziarna - a nie
wartości opałowej której przecież nie znam. Zejdziesz ze spalaniem ale trzeba zrobić
trochę zmian w kotle, proponuję poczytać wątek, tak może chociaż ze 40 stron.
Możesz sobie "wstępnie" kocioł rozgrzewać na drewnie, układaj je bardzo szczelnie
(zrób klocek z drewna) i też zapalaj od góry --- ale POTEM powinieneś kocioł dobrze
oczyścić z rozżarzonego koksu po drewnie bo inaczej węgiel zapali ci się od dołu.
beton wiąże ludzi...
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychWitaj Bullineczka
Odradzam elektromagnesy jako elementy wykonawcze do unoszenia i zamykania klap.
Są zbyt szybkie, siłownik do drzwi samochodowych również jest zbyt szybki.
--------------
Kolego Wook, bardzo dobry pomysł, długi czas no i te 2W też ważna sprawa, tylko
jak słusznie zwraca uwagę kolega Jacet 100, siłownik sam nie wróci, tzn. nie zamknie
klapy na wypadek braku napięcia w sieci. Konieczny byłby jednak jakiś system który
to zrealizuje. Proponuję dostaw tam mały elektromagnes, tak jakbyś np. rozciął
łańcuszek i wstawił go pomiędzy. Kiedy jest napięcie, wszystko O.K.; kiedy braknie
to elektromagnes upuszcza łańcuszek (lub wyrywa zawleczkę), no rozumiesz o czym
myślę. Pozdrawiam.
--------------
No cześć Piot3r. Silnik od wycieraczek świetnie się nadaje do sterowania kotłem,
powinien jednak być zasilany z pewnego źródła, mam na myśli akumulator który -
jest ciągle ładowany b. małym prądem. To gwarantuje że nie zaskoczy nas nagły brak
napięcia wynikający z wyczerpania się akumulatora. Pozdrówka.
beton wiąże ludzi...
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychSądzę, że 100Ah to jest pewne źródło, a taki mam. Pobór przez silnik jest tu w zasadzie pomijalny, bardziej samorozładowywanie się. Raz w miesiącu prostownik i po sprawie. Latem też trzeba, bo jak zjedzie poniżej 9V to straci na żywotności. Swojego czasu, w przypływie wkur. z powodu braku prądu myślałem o dołożeniu równoległej pompki obiegowęj z ogrzewania samochodu. Wydajność ma sporą, a ciśnienia i temperatury w swoim środowisku naturalnym nawet większe, około 5A poboru. Przy większym akumulatorze spokojnie kilka godzin niezależnej od sieci pracy kotła, a w razie czego zawsze można wyjąć następny z auta. Samochód zawsze się jakoś uruchomi.
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychWitam, dzięki LastRico, dzięki Artur za pomoc i sprowadzenie mnie na ziemie.
Doskonale wiem o tym, że kiedy na dworze jest chłodno, zimno to z ciepła robi się para, ale jak tak niektórzy piszą, że z komina nic im nie leci, to ja już zgłupiałem i pomyślałem, że to ja coś źle robię.
Jeszcze raz dzięki.
Pozdrawiam.
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychWITAM !
Jeśli chodzi o namiary na ten siłownik to jest on tu :http://allegro.pl/silownik-do-wentyl...107929938.html
sorki ale dopiero próbuję wklejać obrazki
Pozdrawiam
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionych@ Piot3r
Akumulator 100Ah jest dużym aku. i taki silniczek szybko go nie wyczerpie, raz że
pracuje bardzo krótko, dwa że podnoszenie klapy wymaga mniejszej siły niż tarcie
wycieraczkami po szybie. Chodzi tylko o to, żeby nie zapomnieć o ładowaniu.
Kiedyś mierzyłem natężenie prądu pobierane przez podobny silnik (Fiat 125p) tyle
że z przedniej szyby. Przy nap. 16,7V (z zasilacza) prąd rozruchowy to 4,1A a prąd
pracy 1,6A.
---------------
@ Tomek 1980
No nie ma za co. Bywa tak, że z komina "nic nie leci", zakładam że ludzie azotu
i dwutlenku węgla nie widzą. Ma to miejsce wtedy kiedy zasyp przejdzie już do
fazy koksu - a na zewnątrz nie ma wielkiego mrozu. Wtedy "nic z komina nie leci".
Mam oczywiście na myśli parę wodną.
beton wiąże ludzi...
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychELEKTRYCZNY MIARKOWNIK CIĄGU
Odkopałem swój pomysł na tani , elektryczny miarkownik ciągu . Działa bezproblemowo , brak prądu powoduje opadnięcie klapki w popielniku. Używam go już trzeci sezon.
post nr 2613
http://forum.muratordom.pl/showthrea...01#post4017701
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionych