Wyjąłem te dwie płytki, które leżały na opłomkach. Nic nie pomagały, a nawet mam wrażenie że nawet zmniejszały ciąg i pogarszały palenie. Paliło się cały czas brudno, płytki okopcone całe sadzą.
Zrobiłem wczoraj jeszcze drugi test, mianowicie położyłem dwie płytki szamotowe na płasko na istniejące już płytki szamotowe po bokach (dwie warstwy płytek po bokach). Płytki ułożone jak na zdjęciu, w środku szczelina o szerokości ok 10cm. Płytki te tworzyły taki deflektor-palnik. Płytki te były w odległości ok 8-9cm od żaru.
Wnioski: paliło się nadal brudno, węgiel nadal gazował na całej powierzchni, i mimo że gazy (a raczej dym) te skupiały się w szczelinie palnika to i tak nie dopalały się. Po prostu tych gazów jest za dużo (substancji smolistych i węglowodorów), nawet zmieniłem KPW na dłuższą i z kątem dmuchającym w środek tej szczeliny. Niestety, ale węgiel szybciej odgazował niż normalnie, żar szybciej doszedł do rusztu, drzwiczki dolne były już gorące po 1,5 h od rozpalenia. Panowała wysoka temperatura wewnątrz tej klatki szamotowej, ale tylko wewnątrz niej. Ale kocioł nie był w stanie odbierać ciepła, bo wszystko pozasłaniane szamotem. Nawet w czasie gazowania ten płomień był "wąski" i nie przekazywał ciepła na wszystkie ścianki kotła i rury opłomkowe. Był problem z dojściem do temp zadanej 62*C. Dopiero po całkowitym odgazowaniu węgla i przejściu do fazy spalania koksu, kocioł uzyskał 62*C.
Zbyt niska temperatura po za komorą szamotową w kotle, a to powodowało osadzanie szadzy i brudzenie.
Czyli jak narazie, bynajmniej u mnie najlepsze efekty w spalaniu węgla typ33 Marcel dają metody opóźniania gazowania węgla. Najczęsciej radziłem sobie z tym posypując połowę zasypu węgla popiołem (od tylnej ścianki do środka). Dawałem też tam więcej tektury, która po spaleniu tworzyła "korzuszek" przykrywając węgiel i spowalniając jego gazowanie. W efekcie gazowała tylko połowa zasypu (ta od strony drzwiczek), płomień był jasno-biały i panowała wysoka temp spalin. Być może u mnie pomogło by jeszcze zmniejszenie powierzchni paleniska?
A wy jakie macie metody na opóźnienie gazowania węgla?