Fajnie to wygląda tylko jak się zachowa przy zaniku napięcia ??
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychwitam Górnopalaczy
poprawiony nieco schemat mojego pieca:
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/...ba712ef66.html
Wczoraj wykonałem próbę palenia bez pobudzania dmuchawą przejścia stosu z fazy I spalania do II. Stos nie chciał odwrócić biegu i o mało nie zamarzł Skoro to nie jest wina rusztu wodnego, to może być to wina pierwszych popiołów gromadzących się na ruszcie i zatykających go (mój węgiel zawiera ich sporo). Dmuchawa w ciągu 1-2 minut udrażnia to wszystko i później pali się aż huczy.
Pozdrawiam wszystkich życząc miłej niedzieli
PS Kurcze, nie wiem jak tutaj się wstawia obrazek, żeby od razu było go widać, a nie sam link do niego.
zapraszam na www.khart.pl - naprawdę warto zaglądać !
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionych_apollyon - stos odwróci bieg spalania,jeżeli zatkasz te napowietrzanie po bokach komory spalania (łapie fałszywe powietrze).Powietrze główne powinno iść tylko od dołu.Być może,że powinieneś wpuszczać przez większy otwór powietrze główne.W każdym bądź razie gaśnie,bo nie ma powietrza tam gdzie powinno być.
Pozdrawiam.
P.S.Jestem ciekawy,co na to powiedziałby nasz Last Rico,pewnie bardzo teraz zajęty,ale pojawi się
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychWizard
Tak - możesz mieć rację. Myślałem najpierw, że to chłodzenie z rusztu, albo brak tlenu przez popiół. Tak czy siak chwila dmuchania i wszystko idzie jak trzeba. Dzięki za doradę.
Niemniej w sumie cały proces przebiega u mnie na tyle zadowalająco, że raczej nie będę niczego kombinował oprócz miarkownika. Żeby było innowacyjnie, to chcę tym miarkownikiem sterować klapką z dmuchawy (oczywiście dmuchawa u mnie nie pracuje oprócz sytuacji, o których pisałem w poprzednich postach). Powinno się udać, bo do tej pory właśnie tą klapką sterowałem ręcznie i cały proces trwał czasami nawet blisko 30 h.
Pozdrawiam
zapraszam na www.khart.pl - naprawdę warto zaglądać !
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychProszę o poradę jaki wybrać piec:
-górne palenisko
-dolne palenisko
Powierzchnia do ogrzania okolo 130 m.Piec w swoim założeniu ma podgrzewać wodę w kotle 140l. ( lato, zima). Domek użytkowany weekendowo.
W projekcie założenie piec 25 kw , grzejniki zasilane od dołu.
Czy istnieje możliwość sterowania jednocześnie temp. przy piecu jak również w pokoju?Ma to jakiś sens?
Proszę o podanie jakiej firmy polecacie kotły?
Nie interesuje mnie kocioł z podajnikiem.
Będę wdzięczny za wszelkie sugestie.
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychpiurko2
Ten zawór termostatyczny w Twoim rozwiązaniu to jaką pełni funkcję?
I jeszcze jedno - jakie jest maksymalne obciążenie siłownika? To ramie i klapa trochę ważą.
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychubek
Zawór jest częścią wykonawczą ruchu siłownika i elementem , na który można nakręcić siłownik. Mój siłownik ma gwint M30x1,5 i nie znalazłem nic , co pasowałoby na ten gwint.
Siłownik ma elementy plastikowe i przy nieprecyzyjnym spasowaniu i wykonaniu trzpienia w ramieniu , mógłby się uszkodzić.
Poza tym siłownik ma skok tylko 4mm a zawór pasuje idealnie.
Jeśli chodzi o max obciążenie siłownika, nie wiem. Zbadałem to organoleptycznie naciskając trzpień w zaworze, trzeba było się wysilić aby go wcisnąć. Uznałem , że będzie ok.
Moja dźwignia mierzy 52cm (taką znalazłem) i jest podparta na 7cm , klapa mierzy 32cm x 22cm grubość 5mm . W nowym kotle klapka będzie zdecydowanie mniejsza , teraz praktykuję na tym co mam.[/b]
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDo tych, którzy się czasami zniechęcają
czyli nie bójmy się eksperymentować
Idzie wiosna i chciałem w kilku zdaniach opisać swój kolejny eksperyment z piecem "górniakiem".:
Wiosną jest cieplej niż zimą, więc w takim przypadku, jak mój (lekko przewymiarowany piec) można pomyśleć nad pewną modyfikacją komory spalania. Dla przypomnienia
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/...ba712ef66.html
Na którejś stronie wyczytałem radę Last Rico, żeby cegłami szamotowymi wyłożyć ściany paleniska od wewnątrz tak, żeby utworzyć coś w rodzaju komina. Wysokość należało dobrać eksperymentalnie.
Idąc za tą radą wybudowałem ten "komin" na połowę wysokości komory spalania. Tragedia.
Następne palenie - zostawiłem tylko dwie ściany obłożone cegłami (redukcja wielkości stosu o 20%). Dalej tragedia – maksymalna temperatura w trakcie całego procesu to 41 st.C.
Wczoraj zostawiłem obłożoną tylko jedną ścianę (do połowy). Wielkość stosu zredukowana o 10%, ale za to pełny komfort temperaturowy i zachowana bezdymność spalania i długość trwania całego procesu.
Wniosek : Nie zniechęcać się pierwszymi niepowodzeniami i próbować dalej.
Pozdrawiam wszystkich
zapraszam na www.khart.pl - naprawdę warto zaglądać !
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychWitam wszystkich ponownie. Koledzy, bardzo przepraszam za to że obiecałem
odpowiedzi w niedługim czasie - a mojej aktywności brak. Jak wiecie padł mi komputer,
poradziłem sobie z tym (soft), ale teraz padł już skutecznie. Piszę z komputera kumpla.
W moim wszystko chodzi super, tylko nijak nie można połączyć się z netem. Przy próbie
weryfikacji komputer natychmiast się zawiesza (port USB działa np. z pendrive).
Dwukrotnie formatowałem dyski, niestety bez sukcesu, system i dyski są o.k. Nie jest
to sprawa modemu bo zamieniałem i jest to samo, zresztą mój modem chodzi u kumpla.
Prawdopodobnie coś padło na płycie głównej, ja niestety teraz nie mam zupełnie czasu
żeby tym się zająć. Kiedy tylko coś się zmieni wrócę tu (może będę musiał kupić
nową płytę) i wtedy oczywiście odpowiem na zaległe pytania. Jeszcze raz przepraszam
i pozdrawiam Wszystkich serdecznie.
Last Rico
beton wiąże ludzi...
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychWitam ponownie
Moich eksperymentów ciąg dalszy, czyli montaż miarkownika.
Przeczytałem na którejś stronie, że miarkownik ciągu da się spokojnie zamontować bez spuszczania wody z instalacji. Hahaha.
Jak już pisałem wcześnie w mojej otwartej instalacji jest sporo litrów wody, a i ciśnienie niemałe. Przemoczony byłem do suchej nitki, ale miarkownik zainstalowany
Wniosek:
Instalacja instalacji nierówna i trzeba mieć wszystko przygotowane pod ręką w razie czego, no i lepiej montować w samych slipach
Pozdrawiam czytających
PS Jak zrobi się trochę chłodniej, to napiszę jak sprawuje się miarkownik poruszający klapką w dmuchawie.
zapraszam na www.khart.pl - naprawdę warto zaglądać !
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychU mnie 0,085 MPa w instalacji i chyba opatrzność nademną czuwała, bo suchutki wyszłem po wymianie miarkownika
Faktycznie nie 0.85 MPa ale 0.085 MPa
"Złom jest największym bogactwem Polski"
Kociołek SAS UWT 29kW + miarkownik Unister (usunięty nadmuch), komin 11m 18x18cm, pow. domu 180m2, nowe podwójne okna, zerowe ocieplenie budynku (ściany 50cm ze szczeliną)
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychno więc przeczytałem prawie wszystko, czasem mi się oczka zamykały, bo głównie w nocy czytałem i postanowiłem jednak zadać pytanie, aby uzyskać jednoznaczną odpowiedź. Najpierw może o samym piecu i sposobie palenia.
Mój piec to Zębiec SWK 28KW (jak tu ktoś napisał - badziew),takie cóś http://www.zebiec.com.pl/index.php?pname=138, na wyposażeniu miarkownik z łańcuszkiem, mechaniczny, jakiś no name, ale działa, tylko lekko zmodyfikowałem sposób zamocowania do klapki, lżej i szybciej otwiera, do tego pompka 3 biegowa, nic więcej.
Dotychczasowy sposób mojego palenia :
Rozpalanie : do pustego pieca tekturka, drewienka - zapłon od dołu, gdy się rozpali 2 łopatki węgla drobniejszego, gdy już ładnie się wypali, że już zaczyna mniej płomyczków się wydobywać, żar na tył i do przodu 6 łopatek węgla, jakieś 15kg, tu ważny dla mnie moment : na miarkowniku ustawione 60 stopni, w czasie największych mrozów też, i temperatura na piecu około 50, chodzi oto żeby po zasypaniu miarkownik trzymał jeszcze lekko, gdzieś na jakiś 1 cm otwartą klapkę PG, a śrubą z pokrywy ustawione około 1 mm sztywnego otwarcia. W tym położeniu piecyk ładnie utrzymuje temperaturę, czas trzymania około 8-10 godzin, a efekt wizualny ? no cóż, niezbyt silne, ale jednak kopcenie z komina, w porównaniu do sąsiadów to lekkie , otwory wylotowe w piecu ( te do komina ) zalepione gdzieś w 30%, codziennie czyszczone przed ponownym rozpalaniem i ogólnie zasyfiony piec.
Dlatego postanowiłem poszukać, czy można coś z tym zrobić. Trafiłem na to forum i ten wątek.. Postanowiłem zrobić próbę zapalania od góry.
Zatem do piwnicy i : piec wyczyszczony, zimny, temp. wody około 25 stopni, węgla 6 łopatek, na to tekturka, drewienka i zapłon, potem grubsze drewienka na cały węgiel, miarkownik na 50 stopni, zlikwidowane sztywne otwarcia 1 mm, otwarcie w górnych drzwiach przesuwnego wlotu na max, ta blacha w środku podciągnięta do drzwiczek, czekam.... pali się, ok, idę do domu, po godzinie idę na dwór, hm... no kopci, ale dużo mniej niż poprzednio, idę do piwnicy 45 stopni na piecu, otwieram drzwi górne i ... ups... otwory wylotowe zarośnięte, prześwitu jakieś 50% na otwór, więc blacha w środku na tył pieca, z otworów to coś wystarczyło zdmuchnąć i znikło, a w środku powoli się pali, idę do domu. Po kolejnej godzinie otwieram piec i ... otwory wylotowe tak lekko okopcone, wystarczyło zdmuchnąć, temp. na piecu 50 stopni, w piecyku się ładnie żarzy. Zostawiłem to tak jak było. Po około 12 godzinach idę do pieca i ... 35 stopni na piecu, w środku otwory otulone sadzą, nie dużo, ale jednak, po węglu pozostało jeszcze trochę żaru, ale popiół drobniutki, i w porównaniu do poprzedniej metody, w bardzo małej ilości.
Nie zrażony za bardzo osadzaniem się sadzy na początku, ponowiłem próbę, tym razem od razu z blachą przesuniętą do tyłu. Efekt ? no niestety, znów otwory z dość dużą ilością sadzy, luźnej, takiej zwisającej. Ale, gdy wyczyściłem je w momencie gdy żar był już przy ruszcie, czyli jak dobrze rozumiem, w końcu fazy koksowania, to po skończonym paleniu nie pojawiło się jej zbyt wiele.
Zatem pytanie: czy można z tym piecem coś zrobić, żeby od początku spalał czysto ? Ewentualnie co by można przerobić ? Gdzieś chyba było napisane, żeby wywalić blachę tą ruchomą i dorobić KPW, ale czy to coś da ? Może jednak pogodzić się z losem i kopcić tak jak inni ?
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychWitam.Niestety też mam zębca.Ja zrobiłem KPW w ten sposób że odwróciłem płytkę tyłem na przód .Ma ona na tylnej krawędzi wycięcie ok.3cm na 10cm.
W ta szczelinę która teraz mam przy drzwiach trzeba skierowac powietrze wtórne aby dostało się nad zasyp pod płytkę.KPW zrobiłem ze zwykłej blachy ocynkowanej (taką miałem) która jest przykręcona do płyty żeliwnej na drzwiach.W świetle tego blaszanego "nosa" wywierciłem w płycie żeliwnej drzwi kilka otworów fi.8 mm(zwykłe wiertło do metalu , wolne obroty).Po rozpaleniu ognia powietrze jest wciagane pod płytę.U mnie to działa.
Teraz kombinuję u siebie w kotle palnik DS z szemotu.Jak nauczę się wklejać zdjęcia na forum to pokażę.Pozdrawiam !
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychKanarek66 , właśnie też nad tym myślałem, żeby w tej blasze przesuwanej zrobić wycięcie, a jak przeczytałem, że już jest, to pojawiło się światełko w tunelu , tylko na dzień dobry u mnie problem, bo za nic w świecie nie umiem tej blaszki wydostać z pieca, jakaś taka duża się zrobiła i taka jakaś wypukła do góry, ale jak mówisz, że to zadziała, to rozglądam się za nową, a stara chyba się potłucze
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychLast Rico, rysiekf napisał-tutaj chciałbym pokombinować i połączyć oba sposoby palenia w jednym piecu o ile się da? Z uwagi na niski komin za budynkiem występują okresowe kłopoty z ciągiem-przeróbki instalacji bądź przeniesienie kotłowni zbyt kosztowne,z drugiej strony w tym roku padł mi użytkowany do tej pory miałowiec z którym też bywały kłopoty ze względu na przerwy w dostawach prądu.Dobrze , że robi się cieplej ale na jesień problem sam wróci.Może mógłbym prosić o jakiś przekrój takiego pieca będę wdzięczny.Może uda Ci się pogodzić te kwestie.Proszę o poradę jaki wybrać piec:
-górne palenisko
-dolne palenisko
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychWitam Panów serdecznie.Niestety nie mam czasu na przeróbki i testowanie -chociaż widzę,że to wciąga i sprawia nawet dużo przyjemności Mimo,że sezon się kończy proszę o pomoc przy zakupie kotła na węgiel,brykiet i drzewo.Dom ok.160m2 ,bliźniak,ściany trójwarstwowe ze styropianem 4cm,nowe okna,grzejniki purmo plus bojler na wodę 150l. Chodzi mi o namiary na kociołek prosty w eksploatacji,łatwy w czyszczeniu i paleniu no i jeśli takie są to bez przeróbek( lub minimalne).Jeszcze dodam że mam średni ciąg w kominie.Wiem,że idę na łatwiznę ale może znajdzie się Ktoś życzliwy i mi doradzi- z góry dziękuję( jeszcze wspomnę,że jestem z Podlasia)
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionych